Tu

78 6 15
                                    

Z dedykejszyn dla... Jak jej tam było... No... Kociarsk-...Nie...
Koto...nieee...

O! kocistyl . Tak. Łif dedykejszyn dla kociostylejszyn ( ͡° ͜ʖ ͡°)
°°°
V spał sobie właśnie w swojej ciepłej, mięciutkiej zamrażarce, kiedy nagle, ni stąd, ni z owąd, obudził go stlumiony tekst jego ulubionej piosenki. Wyszedł zatem ze swego miejsca spoczynku i zszedł szybko do piwnicy, ponieważ z tamtąd dochodziły owe odgłosy.
-JU LAJK! MAJ HER! DŻI TENKS! DŻAST BAŁT YT. AJ SI, AJ LAJK YT, AJ ŁONT YT, AJ GAT YT! - słyszał jak przez mgłę, urywek nowego kawałka Billie Rzęsy "Bad guy". Nie mógł się powstrzymać od tego, aby jego łokcie poszły w ruch. Rozejrzał się po pomieszczeniu i ujrzał lodówkę. Zaczął się do niej zbliżać, a dźwięki stawały się coraz bardziej wyraźne.
-JU KENT STAP MI LOWING MAJ SEEEELF. OOWOOH! - kiedy te słowa dotarły do jego małżowin usznych i pobudziły jego zmysły trawienne, był już w stu procentach przekonany, że jest to nowy hit Zenona Martyniuka. Z zamachem otworzył drzwi piekarnika, gdzie ujrzał Jungkook'a, który śpiewa do kaktusa pustynnego. Gdy tylko zauważył Taetae, przerwał i natychmiast spowazniał, niczym kartofel, w drodze do fabryki frytek. Alien patrząc na zszokowanego maknae, uklęknął przed nim i wyciągnął z kieszeni spodni arbuza, którego po chwili, z niebywałą łatwością otworzył. W jego wnętrzu znajdował się piękny pierścionek zaręczynowy typu syrenka. Jeon'owi zaparło dech w piersiach.
- Jeon Jungkook'u- zaczął poruszony swoim geniuszem Taehyung - Czy... Uczynisz mnie najszczesliwszym mężczyzną na świecie... I zechcesz zostać moim mężem, tym samym czyniąc mnie twoją żoną?! - wykrzyczał rozentuzjazmowany, chyląc głowę, przez nadmiar emocji.
W oczach młodszego zebrały się łzy. Skoczył na swojego wybranka serca i zamknął go w szczelny uścisku.
-TAK! OCZYWIŚCIE! - wydarł się rozradowany. Była to chyba najszczesliwszym chwilą w życiu tej dwójki. Chwilę później, królik miał już na palcu pierścionek, któremu przyglądał się ze szczerym uśmiechem. Tae nadal leżał pod nim na podłodze przyglądając się jego wesołej twarzy.
Nagle w drzwiach pojawiły się dwa jednorożce na które ani V ani Jk nie zwrócili uwagi
*z perspektywy Sugi i RM
-... Dlaczego Taehyung leży na podłodze, a w około są porozwalane szczątki arbuza? - odezwał się Namjoon po chwili, która nastąpiła od momentu przejścia obok kuchni, na której drzwiach, z niewiadomych przyczyn, była wywieszona tabliczka z napisem "piwnica".
-Hyung...ty się lepiej zapytaj, dlaczego Jungkook siedzi na nim okrakiem, przyglądając się donatowi, którego ma na palcu... - odezwał się Suga, z trochę mniejszym osłupienie niż lider.
-...zdecydowanke musimy ograniczyć im kakao... - szepnął król destrukcji, powoli się oddalajac się, kiedy zauważył, że chłopcy zaczynają turlać się po podłodze z głośnym śmiechem.
-ty to zrobisz. Ja nie chcę umierać - rzekł Cukier, będąc już przy drzwiach wyjściowych dormu.
-... Jin to zrobi. Jest najstarszy- powiedział do siebie, nadal przyglądając się zaistniałej w kuchni sytuacji, by po chwili pójść w ślady Sugi i tak jak on, opuścić ten "dom wariatów".

§ Z Życia Vkook'a Wzięte §Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz