1 rozdział

2.2K 72 13
                                    

Stanęłam na przeciwko Ben'a. Klaus na przeciwko Allison, Diego na przeciwko Luther'a, a Vanya stała jak zawsze obok ,,taty".
Usłyszałam gwizdek. Kątem oka zobaczyłam jak Diego rzuca się na plecy Luther'a.
- Idiota - pomyślałam.
Wróciłam do Ben'a, i gdybym w ostatniej chwili nie wzleciała do góry oberwała bym macką.
Zaczęłam krążyć nad Ben'em i unikałam oberwania gdy nagle złapałam z nim kontakt wzrokowy.
- Schowasz macki i spokojnie usiądziesz na podłodzę. - pomyślałam, i tak się stało.
Ben powoli ztransformował się z powrotem i usiadł na ziemi.
- Brawo numer osiem. - Sir Reginald rzadko dawał nam pochwały ale jeśli już, to dla mnie dużo znaczyło.

Zobaczyłam, że Klaus medytuje na podłodze, a obok stoi Allison z satysfakcją na twarzy. Luther jednym ruchem zdjął Diego i położył go na ziemi.
- Na dół numer osiem. - odezwał się Sir Reginald. - Dobry trening. Numer jeden, numer dwa, numer cztery i numer sześć, do pokojów natomiast numer trzy, numer siedem i numer osiem, za mną.
Razem z Vanyą i Allison ruszyłyśmy za Sir Reginaldem. Dotarłyśmy do windy. Zjeżdżaliśmy w dół, gdy w ciszy dotarliśmy do długiego korytarza. Na końcu były wielkie drzwi. Gdy sir Reginald je otworzył, zobaczyłam ogromny, czarny, metalowy kwadrat, a obok niego stał Pogo.
- Dzień dobry Pogo. - powiedziałam.
- Dzień dobry panienko Osiem. - w towarzystwie Sir Reginalda Pogo musiał się do nas odzywać po numerach. Nagle podszedł do mnie ,,tata". Schylił się aby szepnąć mi coś na ucho.
- Rozkaż numerowi 7 aby siedział grzecznie w tym pomieszczeniu.
Nie rozumiałam sensu tej prośby ale się zgodziłam. Złapałam z Vanyą kontakt wzrokowy.
- Wejdziesz tam i będziesz grzecznie siedziała.
- pomyślałam i tak Vanya zrobiła, po czym weszła do niej Allison i wyszeptała jej coś na ucho.
- Słyszałam plotkę, że myślisz, że jesteś normalna.
Niezrozumiałam zupełnie sensu tego co razem z Allison zrobiłyśmy. Pogo zamknął drzwi, a ja chciałam podbiec, żeby tego nie robić lecz Sir Reginald mnie przytrzymał.
- W tym pomieszczeniu będzie jej lepiej. - powiedział lecz nie byłam tym usatysfakcjonowana.

Wróciliśmy do windy. Wysiedliśmy, a ja z Allison wróciłyśmy do pokojów.
- Allison. - powiedziałam, a dziewczyna się odwróciła.
- Słucham?
- Czemu Vanya tam siedzi?
Allison chwilę zamurowało lecz po chwili odpowiedziała.
- Przepraszam, ale nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.
- Eh, no dobra. Miłego wieczoru!
- Miłego. - odpowiedziała.

•••

Mam pytanie, chcecie więcej? Jeśli tak to piszcie w komentarzach :3

Love Is Dead| The Umbrella AcademyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz