14. Ty już mnie kochasz

7.2K 309 141
                                    

Ojciec nie był zadowolony, że oddałam jego sypialnię babci, ale wolał spać na kanapie niż kazać to robić swojej mamie. Babcia z pozoru była miła, ale potrafiła zajść za skórę, szczególnie swoim synom. Za to mnie i Josha kochała najbardziej na świecie, bo byliśmy jej jedynymi wnukami.

Przygotowania do świąt w tym roku były inne. Nie musiałam tego robić sama. Babcia zwerbowała wszystkich do pomocy. Nawet Eliota, który wpakował się do Josha, nie wiedząc co dzieje się u nas w domu. Wujek oraz jego narzeczony pojechali na zakupy, babcia i tata zajmowali się kuchnią, a Josh, ja i Eliot mieliśmy przystroić dom.

Wszystko układało się idealnie. Nie pamiętałam już jakie to uczucie spędzać święta w tak dużym gronie ludzi. Zawsze to ja siedziałam w kuchni i gotowałam, robiłam zakupy i stroiłam choinkę. Teraz wszystko było inaczej. Może też dlatego, że Eliot ciągle był przy mnie i co chwilę sprzedawał mi buziaki, od których się rozpływałam.

— Mam was dość — jęknął Josh, a ja się zaśmiałam. — Wiedziałem, że między wami coś jest, ale nie spodziewałem się, że własna siostra zamieni potwora w ciepłą kluchę.

— Nie przesadzaj — odpowiedziałam. — Po prostu nie poznałeś tej strony Eliota.

— Dokładnie — zawtórował chłopak i kolejny raz pocałował mnie w policzek. — Co na to twój tata?

— Nie powiedziałam mu jeszcze — westchnęłam. — Obiecuję, że powiem, ale jeszcze nie teraz. Jest zdenerwowany, bo wuj nie powiedział mu, że ma narzeczonego i, że przyjeżdzają tak szybko.

— Nie chcę się kryć, Riley.

Wiedziałam, że wyjawienie ojcu, że mam chłopaka byłoby dla niego szokiem. Od czasów Leo nie spotykałam się z nikim na poważnie i chociaż ojciec znał doskonale Eliota, to nie wiedziałam jakby zareagował gdyby dowiedział się, że się z nim umawiam. Nie raz widział go pijanego razem z Joshem, albo wkurzonego po meczu, gdy nad sobą nie panował.

— Wiem, Eliot.

Przytuliłam chłopaka i poczułam przyjemne ciepło, które rozchodziło się po moim ciele. Eliot był naprawdę świetnym chłopakiem i wiedziałam, że dzięki niemu uda mi się uwolnić od myśli o Jasperze. Nie chciałam z nim rozmawiać i nie rozmawiałam. Nie odzywał się do mnie, chociaż ostatnio mówił, że nie może przestać o mnie myśleć.

Ale ty jesteś głupia, Brooks.

Zróbcie sobie przerwę i chodźcie coś zjeść — usłyszałam babcię i szybko odsunęłam się od chłopaka.

— Idziemy — odkrzyknął Josh i zaczął schodzić z drabiny. — Kurwa, nareszcie koniec tego gówna.

***

Po całym dekorowaniu chciałam jedynie zamknąć się w pokoju i pójść spać, jednak Eliot miał zupełnie inne plany. Wyciągnął mnie na spacer, ponieważ dzisiaj było wyjątkowo ciepło i mogliśmy spędzić razem czas.

Pojechaliśmy na punkt widokowy razem z herbatą w termosie i pierniczkami. Może i to było zwykłe, ale dla mnie to mogła być odskocznia od nieproszonych myśli. Usiedliśmy na masce dużego Jeepa, a ja od razu okryłam się kocem.

— Smakuje ci? — zapytał, patrząc na kubek, w którym miałam herbatę.

— Serio? — zaśmiałam się. — Uwielbiam tą herbatę i cieszę się, że mój chłopak mi ją zrobił.

Eliot się wyszczerzył, a ja prychnęłam i położyłam mu głowę na ramieniu. Było naprawdę miło. Patrzyliśmy na panoramę miasta, a ja cieszyłam się, że jestem tu z nim.

ElitaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz