6

752 61 68
                                    

Moją matkę już do reszty POPIERDOLIŁO! Już, trudno się mówi, jestem w stanie zrozumieć codzienne zastawianie na mnie płapek NO ALE SPROWADZANIE KSIĘDZA PEDOFILA TO JUŻ ISTNE PRZEGIĘCIE!

Ale ma ta sytuacja jednak swój plus.

Za miesiąc szkoła, co to oznacza? Wydatki. Dlatego koniecznie muszę zarobić. A co to ma wspólnego z PEDOFILEM? I nie, nie puściłemsię za pieniądze jeśli ktoś o tym pomyślał. Po prostu po tym jak uciekłem z domu przypadkiem znalazłem robotę. Trochę nielegalnie ale jednak.

Pracuje w gastronomi. Zdziwieni? To teraz będziecie bardziej. Jestem szefem kuchni.

...

Już słyszę wasze reakcje zdziwienia i szoku. Ach, kocham je.

A jakim cudem zostałem szefem kuchni do tego jako niepełnoletni? Cóż, powiedzmy że sztuczne wąsy potrafią zdziałać cuda.

I tak, właśnie dlatego nielegalnie.

Swoją drogą, co za debil z mojego szefa że dał się nabrać, co nie? Jakon ma na nazwisko? Aoyama? Chyba jakoś tak. A w sumie co mnie to do kurwy pierdolonej mać obchodzi. Trza zarobić! To się tera liczy!

W tej chwili jestem w kuchni i ostrze norze pilnując gotowanych i smażonych potraw.

I co tacy zdziwieni? Całe życie sam se gotowałem! Myślicie że tknął bym żarcia matki? Na kilometr arszenikiem zalatywało. Lub innym gównem... W tym i gównem, ale mniejsza.

Z sali przyszedł kelner, w czarnym garniturze. Nosił okulary, był w moim, chyba, wieku i miał podobno granatowe włosy ale ja tam widziałem tylko czerń. Jak on się nazywa? Iida? Chyba, a co mnie obchodzi.

I jeszcze swoją drogą jedna sprawa. Ze wszystkich wąsów dlaczego wybrałem ten ala Hitler? I to w blond? Przecież nie jestem faszystą a wzorem cnót i tolerancji.

- Panie Grzegorzu - A tak, zapomniałem wspomnieć że w papierach napisałem że nazywam się Grzegorz Brzęczyszczykiewicz - Mamy zamówienie od klienta

Spojrzałem na niego od niechcenia odkładając norze.

- Czego chce? - Spytałem

- Jesiotr nadziewany Jabłkiem - Odpowiedział

Aż mi się zakręciło w głowie gdy to usłyszałem.

- Co? - Spytałem groźnie wyszczerzając oczy że aż się kelner cofnął o krok

Kelner zdezorientowany pokręcił chwile głową.

- Jesiotr Nadziewany Jabłkiem - Powtórzył

- Ktoś zamówił Jesiotra? - Spytałem natychmiast a ten kiwnięciemgłowy potwierdził - Za 8500 Yenów!? - Dopytałem z niedowierzania a ten ponownie potwierdził ale tym razem z cichym"No"

Wierciłem groźnym wzrokiem dziurę w twarzy kelnera aż miałem pewność że nie żartuje.

- Jak ja nienawidzę tych Bogoli - Wycedziłem z obrzydzeniem - Tylko nakradną złodzieje, przychodzą tylko tak, żrą, tylko tak się napychają - Walnąłem w blat wściekły a kelner pobladł - Czekaj - Oświadczyłem gdyż wpadłem na cudny pomysł - Przyłatwimy skurczysyńca - Sięgnąłem po ów pomysł pod blat

- A-a-ale jak to? - Spytał zdziwiony Kelner, jak on się zowie? A tak,Iida

Złapałem za pierwszy lepszy talerz i schyliłem się pod blat.

- Zamiast Jesiotra - Znacząco spojrzałem na kelnera - Damy mu starego morszczuka - I położyłem owego morszczuka wprost z kosza na talerzgołymi palcami - Trzymaj - Wyciągnąłem rękę z talerzem w stronę kelnera

Anioł StróżOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz