3

987 127 59
                                    

Miałem piękny sen w którym wysadziłem pół miasta a wszyscy podziwiali moją umiejętność i klęcząc kłaniali mi się niczym bóstwu. Jednak nagle strzelił piorun. Spojrzałem w niebo a tam Deku z szatańskim uśmiechem i czerwonymi oczami chichotał i wskazywał na mnie palcem. Spojrzałem na siebie i z przerażeniem odkryłem że miałem na sobie strój różowy Prima Baleriny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Opadłem na kolana krzycząc głośnie "NIE!!!!!!!!!!!"!

Gdy się obudziłem byłem bardziej spocony niż Pudzian po walce z Popkiem!

Dusząc ciężko po kilku chwilach w końcu unormowałem oddech i otarłem twarz z potu.

- To tylko zły sen - Wyszeptałem chichocząc

Podniosłem zadowolony twarz do góry i z przerażeniem zobaczyłem Deku siedzącego po Turecku na moim łóżku a do tego jedzącego krakersy z uśmiechem! 

- Ohayo! - Przywitał się

Z otwartymi ustami patrzyłem się na niego i na to błyszczące światełka wokół niego po czym zerwałem się z łóżka i wyleciałem z pokoju niczym rakieta. Nawet nie kłopotałem się by otworzyć drzwi. Został w nich moje idealne kontury. Jak szalony biegłem co sił w nogach chcąc znaleźć się jak najdalej tej zjawy!!! Nagle jak coś mnie poraziło i wyrzuciło do tyło na metr to myślałem że zabiję. Matka pewnie postanowiła nadrobić wczorajszy wieczór i ustawiła lasery. Gdy je dotknę następuje wybuch. Przegryzając wargi zacząłem się rozgrzewać. Następnie wyginając śmiało ciało próbowałem przejść przez lasery wykonując epickie pozy za które powinienem dostać medal. Chyba minąłem się z powołaniem. Jednak ostatecznie musiałem ominąć laser któremu ni chuja nie dał bym rady choćby mi Owsiak ze swoją Fundacją kibicował! Już przygotowałem się na ból, smród i agonię jednak gdy upadłem ku mojemu zaskoczeniu nic się nie stało. Zaskoczony leżąc na ziemi próbowałem przeanalizować sytuację. Ktoś odkrzonknął za mnę więc się tam spojrzałem. Stał tam uśmiechnięty Deku i wskazywał na panel kontrolny na którym pisało "System Wyłączony" i bezczelnie machał do mnie drugą ręką. I te błyszczące szczęście wokół niego tak mnie irytowało. Warknąłem bo zrobiłem z siebie idiotę. Wstałem ale za nim zdołałem cokolwiek zrobić lub powiedzieć, a dużo by się tego znalazło, ściany... ZACZĘŁY SIĘ PRZESÓWĆ W MOJĄ STRONĘ!!! KIEDY ONA TO ZAMĄTOWALA!!! Szybko złapałem się obu napierających na mnie ścian i zacząłem migiem wspinać się na górę do kanałów klimatyzujących w ścianach!!! Gdy już tam byłem zacząłem się czołgać do przodu aż poczułem a po chwili nawet zobaczyłem jakiś gaz. Jak najszybciej wyskoczyłem na korytarz gdzie z przerażeniem zobaczyłem ogromną metalową kulę turlającą się wprost na mnie!!! Uciekając  w tempie szybszym niż żul biegnący do Monopolowego po miesięcznym odwyku nie szczędziłem przekleństw!

- TY STARA K***! JAK JA CIĘ K*** ZNAJDĘ TO ZA*** CIĘ NA P*** KWAŚNĘ K*** JE***JABŁKO!!!!!

Uskoczyłem w ostatniej chwili w bok a kula walnęła w ścianę nieco dalej. I chuj, Marek będzie miał kolejną robotę. Gdy chciałem ruszyć dalej przede mną staną Deku dalej szeroko uśmiechnięty.

- Haha, nic się w tym domu nie zmieniło - Powiedział jakby rozmarzony a ja ledwo powstrzymywałem się by nie spróbować mu przyjebać ale zignorowałem go i pobiegłem dalej - Ej no poczekaj!!! - Jękną ale miałem to w dupie

Po drodze musiałem uniknąć zapadni z ostrymi kolcami na dole, przejść przez cienki most będąc między czasie nawalany przez wyrzutnie piłek lekarskich a także ominąć basen z krokodylami. I NAWET NIE CHCE WIEDZIEĆ SKĄD ONA JE WZIĘŁA!!!

Ostatecznie dotarłem do kuchni a tam zobaczyłem matkę w spokoju popijającą Herbatkę.

- O, przeżyłeś - Powiedziała jakby zawiedzona

- TY JESTEŚ JAKAŚ NIENORMALNA!!! PRAWIĘ ZGINĄŁEM!!! - Ta na to machnęła lekceważąco ręką

- Oj tam oj tam - Ze wściekłości wysadziłem stół 

Matka się wkórwiła i zaczęliśmy się naparzać na całego a dom trząsł się w posagach!!!  Z tego co udało mi się zauważyć Deku przyglądał się temu jakby oglądał dobre kino. Już ja się z nim policzę ale najpierw skończę z matką!!!!


Anioł StróżOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz