6💙

2.5K 80 16
                                    

Jungkook pv

Gdy zobaczyłem jak Tae odchodzi w kierunku mojego BMW,postanowiłem też tam iść ale nagle usłyszałem huk a potem straszne pieczenie mojego ramienia-Chuj mnie postrzelił-powiedziałem sobie w myślach,usłyszałem tylko krzyk Tae a potem zapadła ciemność.

Jimin pv

Po usłuszeniu dźwięku dobrze mi znanego odwróciłem się w tamtym kierunku i dostrzegłem Kooka leżączego z krwawiącym ramieniem i Tae który coś krzyczał.Szybko tam podbiegłem i zawołałem Yoongiego żeby mi pomógł.Zanieśliśmy go do naszego samochodu i udaliśmy się w kierunku naszej willi w między czasie Hoseok dzwonił po naszego osobistego lekarza

-trzeba go zabrać do szpitala-powiedział zrospaczony V

-nie Tae w domu lepiej się nim zajmiemy niż jakiś zasrany szpital-odpowiedziałem

-ale on się wykrwawi,dlaczego wy kurwa nie chcecie go tam zabrać-krzyczał Tae

-nie chcemy bo policja nasz szuka jak się dowiedzą że któryś z naszych jest w szpitalu wsadzą nas za kratki i spędzimy tam reszte życia rozumiesz?!-po ty jak na niego nakrzyczałem bardziej zaczoł płakać

-przepraszam V, jak Kook wyzdrowieje wszystko ci opowie-mówiąc to przypomiałem sobie że w podobnej sytuacji co on byłem 5 lat temu zanim poznałem Yoongiego,ale wtedy nikt nie ucierpiał.

V pv

Po dojechaniu do domu Yoongi i Hoseok wnieśli Kooka do środka,nie odpowiadając na pytania zdziwionych chłopaków,którzy za nim przyszliśmy dobrze się bawili.Po chwili do domu wparował jakiś facet i odrazu pobiegł do pokoju Jungkooka-to pewnie lekarz-powiedziałem sobie w myślach i poszedłem na góre.Po wyjściu lekarza z pokoju postrzelonego i oznajmieniu nam że nic mu nie będzie poszedł do siebie.Odrazu weszłem do pokoju w którym rano się obudziłem i zobaczyłem leżącego kooka. Postawiłem sobie krzesło koło jego łóżka i się rozryczałem nawet nie wiem ile to trwało bo potem zasnołem.

Obudziłem się nad ranem bo poczułem jak ktoś potrząsa moim ramieniem był to Jin który przyniósł mi jedzenie i zapytał jak się czuje grzecznie odpowiedziałem ale bardzo chciałem się dowiedzieć całej prawdy,bo nie rozumiałem o co chodzi dlaczego ten chłopak postrzelił Kooka

Jin pv

Odrazu gdy się obudziłem postanowiłem zrobić śniadanie dla Tae.Po skończeniu robienia tostów poszłem do pokoju mojego przyjaciela.Gdy weszłem do pomieszczenia ujrzałem śpiącego V,obudziłm go i podałem mu jedzenia,ale coś z nim było nie tak

-co jest-zapytałem

-nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi-powiedział trzymając ręke Jungkooka

-miał ci to powiedzieć Kook ale on by zabardzo to zwlekał więc ja ci powiem-on tylko pokiwał głową na znak że mam kontynuować

-Kook i Namjoon byli od innych ojców ale mieli tą samą matkę, która wszędzie miała długi których nie umiała spłacić,dlatego popełniła samobójstwo.Ojciec mojego chłopaka zginął w wypadku samochodowym tak jak ojciec Kooka ale on przepisał na niego ten dom,w który nie chciał nieszkać.Potem zaczął handlować bronią,narkotykami,ludzmi.Każdy z nas miał coś za uszami dlatego Kook zaprosił nas do siebie i zapytał czy będziemy jego wspólnikami,a my się zgodziliśmy,później przypałętał się Jimin który uciekł z więzienia żeby dalej handlować.Po 3 latach Junkook przyprowadził chłopaka,którego pewnie widziałeś,ma na imię Wooyung.Byli w sobie strasznie zapatrzeni do czasu,aż chłopak nie sprzedał kryjówki gdzie handlowaliśmy.Kook z nim zerwał i powiedział że nie chce mieć z nim nic do czynieniaz takim konfidentem-mówiąc to patrzałem na V który miał zdziwioną minę,ale no cóż nie codziennie się takie coś słyszy-postanowiliśmy zamieszkać tutaj w domu jego ojca,żeby nikt nas nie znalazł,ale spokojnie dalej handlujemy tylko nie ludzmi- kątem oka zobaczyłem że Kook się już obudził,więc postanowiłem zostawić ich samych.

-dobra ja was zostawiam-powiedziałem i poszedłem obudzić mojego boya który pewnie dalej spał.

Take me with you taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz