Po chwili oczom Jimina ukazał się Taehyung, był przywiązany do krzesła.
Jego twarz, zasłaniały włosy a dookoła, było pełno krwi.
- Taehyung! Taehyung! Taehyung!
Chłopak biegł w jego stronę, jednak z każdym kolejnym krokiem oddawali się od siebie.
Uklęknął i spojrzał się w otchłań, ciemną otchłań a łzy, które, spłynęły mu po policzkach, zmieniły ją w morze, morze łez.
- Jimin...
- Ta-taehyung?
- Tak to ja, jednak ten prawdziwy
Proszę, odwróć się i spójrz mi w oczy a, przekonasz się, że mówię prawdę.
Chłopak zdał się na prośbę i skierował swój wzrok w stronę przyjaciela.
Czy teraz mi wierzysz?
- Chyba
- Chyba?
- Co mam zrobić bym Ci uwierzył?
- Powiedz mi coś o mnie lub o nas.
- Masz malutką bliznę na czole, gdyż jak byliśmy mali, to uderzyłam Cię niechcący łopatką.
- To, to naprawdę Ty?
- Tak
Jimin, rzucił się na chłopaka mocno go, tuląc.
- Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że Cię widzę mój przyjacielu!
- Wiesz, co?
- Co?
- Przyjaciele potrafią być fałszywi.
- Co masz na myśli?
- To...
Nieoczekiwanie jego twarz, zmieniła wyraz a oczy, stały się puste, chwycił Jimina za dłoń i przycisnął do niewidzialnej ściany.
- Wiedziałem, że nie jesteś prawdziwy! Wiedziałem!
-Teraz nie udawaj takiego mądrego, bo jak, nie wychodzi, Ci to na dobre.
Myślałeś, że uda Ci się mnie oszukać? Otóż się bardzo pomyliłeś.
- Pi, ja nie chciałem Cię oszukać!
- Nie kłam! Wiem o tym, że te dzieciaki i tak miały uciec, gdyż je wcześniej ostrzegłeś.
Przyznam, że pierwszy raz widziałem dziecko, które pozwoliło się dobrowolnie zabić.
- Zrozum to, że ja chcę tylko odzyskać swojego przyjaciela.
- Gdyby faktycznie Ci na nim zależało, to byś wykonał w pełni moje zadanie.
- Ale ja nie jestem złym człowiekiem!
- A ja aniołem, który będzie pobłażliwy w stosunku do Ciebie.
Teraz twoje życie zmieni się w piekło, obiecuję Ci to.
YOU ARE READING
Dreaming Life
HororJimin leci do Paryża, by odwiedzić swojego przyjaciela z dziecinnych lat, od którego dostał pocztówkę kilka dni temu Jednak chłopak nie spodziewał się tego, co zobaczy...