Już po wszystkim

92 7 0
                                    


Jungkook widział, że za plecami Namjoona jest policja, ale widząc zagrożenie nie chcieli działać pochopnie. Tylko Hobi się zdenerwował widząc ich działania. Jungkook wiedział, że musi skupić całą uwagę Namjoona na siebie.

- Nie mam pojęcia o czym ty mówisz. Jimin o niczym mi nie powiedział.
- Czyli jednak macie przed sobą tajemnice
- Może on sam nie był tego świadomy
- Nie obchodzi mnie to - Namjoon poluzował uścisk - tak czy inaczej kobieta którą kochałem odeszła i poszła za nim, a je nie oddaje tak łatwo tego co należy do mnie. - Nagle jego wyraz twarzy się zmienił - Kochałem ją. Chciałem by była tylko moja, a ona zostawiła mnie dla innego.
- Najwyraźniej nie była ciebie warta?
- A ty skąd to możesz wiedzieć?
- Jeśli jest się sobie pisanym to nic nie jest w stanie zniszczyć związku. Rozejrzyj się wokół siebie, na pewno jest ktoś kto zawsze był przy tobie i nie oczekiwał niczego w zamian.

Nagle Suga wykorzystał moment. jego zaciśnięta dłoń z ogromna prędkościa i siłą została skierowana w twarz Namjoona. Niestety pech chciał, że uniknął ciosu. Suga nie miał pojęcia że za plecami Kima skrada się J-hope, że jest tuż za nimi gotowy do ataku.

- Cholera! - Krzyknął Hobi łapiąc się za nos. gdy odsunął rękę zobaczył na niej krew.
- Policja! Na kolana a ręce za głowę - Policja wyskoczyła z ukrycia a razem z nimi Jimin który nie zważając na nic rzucił się w kierunku Jungkooka.

- Jungkook! Tak bardzo się o ciebie bałem. Nic ci nie jest? skrzywdzili cię? co ci zrobili? - Jimin zaczął przyglądać się Jungkookowi w poszukiwaniu ran.
- Och Jimin tak bardzo tęskniłem. Nareszcie mam cię w ramionach.
- Pytam czy coś ci zrobili?
- Nie kochanie, nic mi nie jest.
- Tak bardzo cię kocham Jungkook
- Kocham cię moja kruszynko.

Ich usta złączyły się w długim i namiętnym pocałunku. Łzy szczęścia spływały im po policzkach. W końcu się odnaleźli. W końcu znów byli razem.

- Nie chciałabym wam przeszkadzać ale on krwawi. chyba złamałem mu nos. - powiedział Suga próbując pomóc Hobiemu z krwotokiem. - Sorry stary, nie miałem pojęcia że się tam czaisz. - Zwrócił się tym razem do Hobiego.

- Spoko, liczyłem się z tym, co prawda nie spodziewałem się, że akurat od ciebie - delikatnie się zaśmiał - ale byłem gotowy na cios. - Kącik ust Sugi powędrował delikatnie w górę.

- Zabierzemy go do szpitala - Podszedł policjant po tym jak pomógł skuć Namjoona. - Przyda mu się ktoś obok, chcesz pojechać z nim? Popatrzył na Yoongiego.

- No w sumie spoko. Potraktujmy to jako rekompensatę za nos - Oboje się zaśmiali po czym skierowali się do jednego z policyjnych radiowozów.

- Ciebie też powinien zobaczyć lekarz. - Tym razem Funkcjonariusz skierował się w stronę Jungkooka. - Dla świętego spokoju.

- Nie trzeba nic mi nie jest - Powiedział nie wypuszczając Jimina z ramion.

- Zrób to dla mnie Kooki - Poprosił Jimin

- Okey. ale naprawdę nic mi nie jest. 

Póki śmierć nas nie rozłączy // ~+18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz