Dzisiaj będzie mały bonuusik. Dlatego, że kilka dni temu to opowiadanie osiągnęło 300 odsłon! Aż nie mogę w to uwierzyć, co nie oznacza, że się nie cieszę. W ramach wynagrodzenia za tyle wyświetleń, ten rozdział będzie miał 3000 słów. Tak, mówię serio. Napiszę tyle. Nie wiem jak, nie wiem kiedy, ale to zrobię. Dziękuję, moje kochane Proszki. UwU. Ej, tak. Ale ja jestem genialna. Od dzisiaj będę Was nazywać Proszki. Ja jestem Proszkiem, a Wy bandą małych Proszkuw. Kuźwa, Proszków. Sory, autokorekta nie poprawiła. W każdym razie
Dziękuję,
Mr. Proszek*jeśli nie chcesz czytać dziwnych rzeczy o Twoich ulubionych postaciach z Wojowników, lepiej to wyłącz*
*muzyka z Milionerów*
Żarzący Wąs: Elo mordki, ja jestem Żarzący Wąs i aktualnie uciekam przed Listkiem i Szafranem. Fajne zajęcie? Dla mnie oszywiście. Myślałem, żeby na początku programu pozadawać kilka pytań Jake'owi i doprowadzić go do conajmniej 40 000 g kocimiętki, ale się zobaczy. Później obejrzymy horror. Listek jest tak stuknięta, że ciągle o tym gada. Jak stanę się pełnoletni, bardzo chętnie strzelę jej w łeb.
Szafran: To ty nie jesteś pełnoletni?
Żarzący Wąs: Skąd ty tu, czarownico jedna?!
Szafran: *składa łapy* Jestem squbana.
Żarzący Wąs: Ta... Jak Listek i reszta całej tej powalonej ekipy!
Listek: Prócz Listka. Ona nie jest powalona.
Żarzący Wąs: Jest... Ej, a Ty skąd tu? Szafran! Dałaś jej trochę magii?!
Listek: Nie, ja jej dałam. Ukradłam trochę Pieprz*nemu Magikowi, debilu.
Żarzący Wąs:...
Listek: Ale dobra, mówiłeś, że nie jesteś pełnoletni...
Żarzący Wąs: No i?
Listek: To nasz związek będzie legalny! Yupi! :D
Żarzący Wąs: O nie...mina Japka... Mina zagłady... ":D". A tak w ogóle, to it's a prank, jestem pełnoletni.
Listek: Walić, to po cholerę mówiłeś, że nie jesteś?!
Żarzący Wąs: Bo Cię ku*wa nienawidzę!
Szafran: A ok.
Żarzący Wąs: A gdzie reszta?
Listek: walić. Po co nam reszta? We czwórkę będzie nam fajniej... Po co nam jakiś Ash i Japko... Na stos z nimi.
Żarzący Wąs: Jaką czwórkę?
Szafran:No jeszcze Jake *wyciąga go z krzaków*
Jake: Maamo, weź mnie.
Żarzący Wąs: Tfu, Ty pedofilu! W krzakach się chowa!
Listek: Walić. Jest dziwny, więc się nadaje.
Żarzący Wąs: A Ash?
Listek: Ash jest popier*olony, on już się nie nadaje.
Żarzący Wąs: Ano racja. Ale Ash to mój przyjaciel... Dałem... Dałem mu moją pierwszą bluzę z Calvina Cleina i Okularki Zaczepistości...
Listek:Przyjaciel? Japko cię z nim shipuje, homo jeden.
Żarzący Wąs: I dopsze.
Listek: Walić.
Jake: A kiedy program?
Żarzący Wąs: Zara, nie spiesz się tak, bo ogon ci odpadnie.
Jeżyn:Dam dam dam daaaaaaaam!
Listek: Mam pomysł, chłopaki. Ukośnik dziewczyno. Uciekniemy ze studia. Łokej?
Żarzący Wąs: Nie łokej. Nie możemy uciec. Tu mam swój sprzęt i publiczność.
Listek: Po co ci publiczność? A pytania możesz wymyślić sam, debilu.
Szafran: Ona jest niepoważna.
Żarzący Wąs: Dobra, zgadzam się.
Jake: Ja też.
Szafran: Me too.
Żarzący Wąs: To idziemy....
Listek: Do lasu! I tam obejrzymy horror.
Żarzący Wąs: Skąd Ci niby telewizor wezmę, kuźwa?
Listek: Nie pszeklinaj, tu są dzieci.
Żarzący Wąs: Noji. Cenzurę daję, coś jeszcze?
Listek: Wyraszaj się. A w sumie walić, patologia nie umie się porządnie wysłowić.
Żarzący Wąs: U-umiem... Tylko z polskiego nie byłem kujonem, tak jak Ty.
Listek: Właśnie się przyznałeś, że jesteś patologią. I nie chodziłam na polski, hahhhh.
Żarzący Wąs: Uuu, waksy, co?
Listek: Yeah, waksy.
Jake: Emm... Prawa autorskie?
Żarzący Wąs: What? Co ty pieprz*sz?
Listek: Ej, Proch, zachowuj się.
Szafran: Bo inaczej wezwiemy Dust'a.
Żarzący Wąs: *zakrywa oczy* O nje. Tylko nje to.
TYMCZASEM U ASH'A I JAPKA
Ash: A dzie som te...
Holly: Gimbusy.
Ash: Właśnie. Pedant pewnie się szlaja, Listek dusi Pieprzon*go Magika, Jake... Wsm to nie znam gościa, a Szafran wciąga szafran.
Japko: A ja słucham Boberka.
Ash: A ja szczelam do kaczek.
Holly: Strzelam* Wracaj do gimby, do gimbazy, gimbusie.
Ash: Co ty masz z tymi gimbopodobnymi słowami?
Holly: Jaki ojciec taka córka.
Ash:? *przecież Wronie Pióro w granicach jest normalny, no*
Holly: A nie, sory, źle powiedziałam. Jaka matka, taka córka.
Ash: *wyobraża sobie Liściastą Sadzawkę* *Aaa, dobra, kumam*
Holly: Więc no.
Japko: Mam kolejny ship.
Ash: Przymknij tę gadajkę, idziemy ich szukać. A Ty with we.
Holly: o nie, nie, gimbusy. Już wolę nie mówić "gimbus" do końca dnia, niż iść z wami.
Ash: Aok, powodzenia. Albo jak to mówią, gud lak.
W MILIONERACH
Żarzący Wąs: Kuźwa...
Listek: Co?
Żarzący Wąs: Bo ku... *wywala się* Aua, maine świętej pamięci noge! Umarła!
Szafran: Kiedy pogrzeb?
Żarzący Wąs: Niedługo. Pomóżcie mi wstać, debile.
Listek: AE to gupie jest.
Szafran: Ja nie chcę sobie łap ubrudzić.
Żarzący Wąs: Jake, plis, bądź ziomkiem.
Jake: Ten grzbiet *wskazuje na swój grzbiet* Jest stworzony do noszenia Tall Stara.
Żarzący Wąs: Stara. A ok.
Listek: Wiem! Zróbmy postój.
Szafran: Gdzie?
Żarzący Wąs: Tu, ślepa? Przecież ruszyć się nie mogę.
*siadają*
Żarzący Wąs: Dobra, Jake, ile pieniędzy miałeś ostatnio?
Listek: Jakich pieniędzy? Coś ci się w pale miesza, Proszek. My tu sprzedajemy kocie narkotyki nieletnim, debilu, a nie jakieś pieniądze.
Szafran: Co to są pieniądze?
Żarzący Wąs: Money money Dwunożnych. Taka kocimiętka. Niektórzy są od nich uzależnieni.
Listek: Ha, całkiem jak ja od kocimiętki *wyciąga sobie garść kocimiętki z futra*
Żarzący Wąs: Dobra, Jake, ile miałeś kocimiętki ostatnio?
Jake: 2000 g.
Żarzący Wąs: Git, więc następne pytanie "Ile centymetrów szyi ma dorosła żyrafa?"
Jake: Co? WTF.
Żarzący Wąs: A, sory, to do edycji kidsów.
Jake: Aha, tak btw sto lat.
Listek: Dla kogo?
Jake: No dla mnie. Mam urodziny.
Listek: Walić.
Jake: :(
Żarzący Wąs: Dobra, zaśpiewajmy mu chociaż sto lat.
Listek: Stooo lat
Szafran: Stoooo lat
Żarzący Wąs: Nieeech żyje, żyje nam
Listek: Jake.
Jake: Wzruszyłem się.
Listek: LOL.
Jake: Dzięki, młoda.
Listek: Spoko, stary.
Żarzący Wąs: OG, to następne pytanie.
Jake: Dajesz.
Żarzący Wąs: Czekaj, muszę pomyśleć.
Jake: OG.
Żarzący Wąs: Dam takie odpowiednie pytanie.
Listek: No dawaj.
Żarzący Wąs: "Który ship jest, najlepszy?"
Listek' Uuu, lala, będzie gorąco ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Żarzący Wąs: Dobra, weź się już uspokój, dziecko.
Listek: Nie jestem dzieckiem?
Żarzący Wąs: Ale się tak zachowujesz.
Listek: Nie przesadzaj, bro *klepnęła go w... *
Żarzący Wąs: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Listek: *... w ramię, zboczuchy*
Jake: Dobra, wal odpowiedzi.
Żarzący Wąs:

CZYTASZ
Milionerzy - Kocia Wersja [zawieszone]
HumorKsiążka dla fanów Wojowników i nie tylko! [2021r. - ostrzegam, straszny rak pisany dwa lata temu, którego serdecznie nie polecam, chyba że chcesz poczuć solidny cringe] - A dlaczego Ty pierwszy? - Bo mam bluzę z Calvina Cleina, debilu. - Dziunia, N...