6

624 63 18
                                        

- Och, Abby! - zaczęła jęczeć kobieta z filmu.

- Mów mi mamusiu. - mruknęła druga kobieta.

Camila z dziwnym wyrazem twarzy spoglądała na telewizor. Po chwili brunetka usłyszała trzaśnięcie drzwiami. Szybko chwyciła za pilota i próbowała nim wyłączyć telewizor. Niestety wyłącznik nie chciał zadziałać, więc brązowooka szybko podbiegła do monitora i wyłączyła go przyciskiem.

- O jesteś! - pisnął uradowany mąż wchodząc do salonu.

- Cześć.

- Cieszę się, że cię widzę. - powiedział, zdejmując marynarkę i kładąc ją na sofie. Podszedł do swojej żony i złożył jej szybkiego buziaka na ustach. - Wypożyczyłaś filmy? - zapytał, podnosząc dwa opakowania od płyt. - Ten film jest słaby. - skomentował film science fiction, po czym spojrzał się na drugie opakowanie. - A tego to jeszcze nie widziałem. - powiedział i z uśmiechem spojrzał się na żonę.

- To chyba pomyłka. - stwierdziła Camila, chwytając za film. - To przez tę babkę z wypożyczalni. Zwrócę to.

- Jasne, zwróć. - mruknął. - To porno, tak? - dopytał.

- Tak. - odpowiedziała Camila.

- Poniżający?

- Jeszcze jak. - powiedziała Camila, chowając go za plecami.

- Obejrzyjmy go! - pisnął Shawn.

- Nie chcę tego oglądać.

- Czemu? - zapytał smutno brunet.

- Bo to mnie nie podnieca. 

Gdy Camila wstała to poszła do kuchni i złapała za słuchawkę, którą szybko przyłożyła do ucha. Wbiła znany jej na pamięć numer, po czym chwilę poczekała. O dziwo Lauren szybko odebrała i jej głos szybko zadźwięczał w słuchawce.

- Halo? - powiedziała, ale brązowooka nie mogła wykrztusić z siebie słowa. - Halo, Camila?

Brunetka szybko się rozłączyła, gdy do pomieszczenia wszedł jej mąż.

- Słuchaj, Kochanie. Nie mogę z tobą iść na mecz. Muszę być tego wieczoru w pracy. Znajdę kogoś, kto z tobą pójdzie. - powiedział Shawn.

- Nie trzeba, ja pójdę sa...- zdanie przerwał jej dzwonek telefonu.

Shawn podszedł do niego i przyłożył słuchawkę do ucha.

- Halo.

- Cześć, Shawn. Tutaj Lauren. 

- Hej, Lauren. - powiedział do słuchawki brunet. - Dzwoni Lauren. - szepnął do swojej żony. - Co chciałaś?

- Nic, bo zadzwonił do mnie telefon i... - zaczęła Lauren, ale brunet jej przerwał.

- Co robisz we wtorek wieczorem? - zapytał Shawn z uśmiechem na ustach. - Poszłabyś gdzieś z moją żoną, bo mi wypadło. No wiesz, praca. Zgódź się. - powiedział szybko brunet, a Camila spojrzała na niego ze zdziwieniem na twarzy.

- No dobrze, pójdę. - mruknęła Lauren.

- Świetnie. Ona później do ciebie zadzwoni. Do zobaczenia. - odparł, po czym odłożył słuchawkę.

- Czemu to zrobiłeś? - zapytała Camila.

- Przecież to twoja bratnia dusza. Świetnie się będziecie bawić. - stwierdził z uśmiechem brunet.

- Powiedziałeś jej chociaż, gdzie idziemy?

***

Imagine Me & You || CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz