Rozdział 7 ( nie wiem czy 18+ sami ocencie)

1.4K 35 11
                                    

[ Marek]
Obudziłem się rano i przypomniałem sobie że dziś są urodziny Łukasza. Wstałem , poszłem do kuchni i postanowiłem zrobić Łukaszowi śniadanie do łóżka. Niestety nie umiałem gotować więc te śniadanie nie wyjdzie pewnie przepysznie , ale trudno warto spróbować. Postanowiłem że zrobię naleśniki. Gdy już je w miare zrobiłem , zapukałem do pokoju Łukasza , ale nikt nie odpowiedział więc postanowiłem wejść.

- Cześć Łuki zrobiłem ci śniadanie. Powiedział Marek.

- O Marku naprawdę nie musiałeś. Odpowiedział Łukasz.

- Dla mojego skarba wszystko , wgl dziś są twoje urodzinki więc wszystkiego najlepszego. Powiedział Marek , po czym podszedł do Łukasza i pocałował go w usta.

- Łukasz spróbował naleśnika , ale natychmiast go wypluł.

- Coś nie tak zrobiłem? Zapytał Marek ze smutkiem w głosie.

- Wszystko jest dobrze Mareczku , tylko troszkę ci się spaliły , chodź zrobimy razem naleśniki z moją pomocą. Powiedział Łukasz.

- Okii. Odpowiedział Marek.

( Oczywiście przy robieniu naleśników nie obeszło się bez rzucania w siebie mąką i innych wygłupów.)

[Łukasz]
Po skończeniu robienia naleśników , i ich zjedzeniu pojechałem z Markiem na zakupy do galerii. Marek poszedł do Calvina klaina i kupił sobie parę ubrań , a potem poszliśmy do sklepu Fila i ja też sobie kupiłem parę ubrań. Nagle Marek powiedział że musi iść do innego sklepu i żeby Łukasz poczekał na niego w samochodzie. Łukasz się zgodził i Marek poszedł do sklepu z biżuterią i kupił wisiorek z inicjałami swoimi i Łukasza i datą ich związku. Potem wyszedł z galeri i pojechał z Łukaszem do domu. W domu Marek powiedział:

- Łukasz mam coś dla ciebie , ( wręczył Łukaszowi wisiorek który kupił w sklepie)

- Jest cudowny dziękuje powiedział Łukasz po czym wtulił się w Marka i zaczął płakać ze szczęścia.

- Mam też dla ciebie tort. Powiedział Marek.

- Aww dziękuje jest śliczny. Powiedział Łukasz.

( Marek powiedział żeby Łukasz zdmuchnął świeczke i pomyślał życzenie , więc Łukasz tak zrobił a jego życzeniem było to żeby jeszcze w ten dzień stało się coś fajnego)

(Potem Marek i Łukasz zjedli tort i zaczęli się namiętnie całować po czym Łukasz zaczął ściągać z Marka ubrania i wiecie co było ( ruchanko) XD).













Hejka kochani.

Mam nadzieje że rozdział wam się spodobał.

Ogólnie to jutro jest zakończenie roku więc będę miała więcej czasu na pisanie rozdziałów.

Sorka że ten rozdział jest taki dziwny , ale nie umiem pisać takich rozdziałów i ogólnie nie mam weny i jest mi przez jedną recz bardzo smutno😓.

Oki papa do następnego miśki❤.

kxk forever❤😘Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz