16.

2.1K 52 27
                                    


Chyba wyglądałem na przejętego, bo Kruczkowska i Darek uważnie mi się przyglądali.

- Niech pan mówi - stwierdziłem, a lekarz kontynuował.

- Nie wiem, czy ma to jakieś znaczenie i czy pomoże to panu w jakiś sposób, ale jeden z naszych kolegów, doktor Kamil Brudziński, wyjechał na szkolenie do Stanów. Z tego co mi wiadomo zostawił swój dom pod opieką Łukaszowi - stwierdził.

- Zna pan adres? - zapytałem z nadzieją.

- No właśnie nie, ale myślę, że ktoś w kadrach może wam z tym pomóc. Wiem tylko, że mieszka pod Warszawą - stwierdził, a ja wiedziałem, że nasz Darek będzie szybszy i skuteczniejszy w zlokalizowaniu adresu tego całego Brudzińskiego.

- Dziękuję panu za pomoc - rzekłem i po chwili się pożegnałem i rozłączyłem rozmowę, a później popatrzyłem na naczelnik i informatyka.

- Chyba mamy trop, tylko Darek będzie musiał znaleźć adres zamieszkania, znajomego Kowalskiego - oznajmiłem, a Kruczkowska przytaknęła i we trójkę ruszyliśmy do pokoju Darka.

~~~

Kiedy wróciła mi świadomość, to poczułam piekący ból w nosie i gardle. To jednak było moim najmniejszym zmartwieniem. Łukasz przywiązał mi ręce i nogi do framugi łóżka. Siedział na krześle obok i dokładnie mi się przyglądał. To jego spojrzenie mnie niepokoiło, ba właściwie to mnie przerażało. Nie poznawałam tego mężczyzny, z którym jeszcze niedawno łączyło mnie coś więcej niż przyjaźń. Chciałam, żeby zrozumiał, że nie będziemy już razem, bez względu na to co teraz zrobi. Uśmiechnął się w moim kierunku.

- Dobrze wiedziałem, że nie mogę ci ufać skarbie. Byłem przygotowany na taką ewentualność - oznajmił spokojnie.

Zakaszlałam, a później przeczyściłam gardło.

- Skąd wiedziałeś, że się uwolniłam? - zapytałam, a on spokojnie wciągnął powietrze do płuc.

- Hmm, może dlatego, że mam na to swoje sposoby Natalia, kochanie - rzucił, a ja od razu wiedziałam, że w pokoju w którym mnie trzymał musiał mieć kamerę.

Popatrzył na zegarek na swojej ręce, a później popatrzył na mnie.

- Pamiętasz, jak obiecałem ci, że jutro spędzimy razem namiętne chwile? Właśnie tak się składa, że już jest jutro - stwierdził i na jego twarzy pojawił się bezczelny uśmiech, a ja miałam w tym momencie ochotę krzyczeć, bo wiedziałam że za chwilę spotka mnie coś, czego najbardziej się obawiałam z jego strony.

~~~

- Dobra, to wygląda na to, że to jest adres tego całego doktora Brudzińskiego - oznajmił z nieukrywanym zadowoleniem Darek, a ja poklepałem go po ramieniu.

- Świetna robota Dareczku, jesteś niezastąpiony - rzuciłem, a on się dumnie wyprostował.

- To ja jadę sprawdzić to miejsce - stwierdziłem z ekscytacją w głosie.

- Nie tak szybko Kuba - oznajmiła Kruczkowska, a ja przeniosłem swój wzrok na naczelnik.

- Nie pojedziesz tam przecież sam, nie wiadomo nawet czy on tam jest, a jeśli jest, to może grozić ci niebezpieczeństwo. Za chwilę wezwę Michała i Stefana i razem tam pojedziecie - oznajmiła, a ja przytaknąłem i musiałem poczekać na kolegów, choć chciałem jak najszybciej tam pojechać i upewnić się, że nie ma tam Natalii.

****

Oto kolejny rozdział i kolejne emocje. Czy Kuba i jego koledzy znajdą i zdążą ocalić Natalię? Tego dowiecie się czytając kolejne rozdziały, na które Was serdecznie zapraszam. 💜😘

Sprawa która nas zbliżyła - Natalia i Kuba [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz