8

33 5 0
                                    

Najen zabrał mnie na jedzonko. Powiem szczerze że wolę sama gotować sobie w domu bo nie przepadam za jedzeniem gotowanym przez innych. Wiem to komicznie brzmi...

- I jak agencji dostałaś pracę? - spytał mnie nagle Najen.
- Pracę może nie ale poszłam na casting do grupy tanecznej. - oznajmiłam mu. - W dodatku poznałam Hobiego i zaproponował mi prywatne lekcje tańca.- chłopak patrzył na mnie z niedowierzaniem.
- Cieszę się bardzo... Ale z J-Hopem? Nie pomyliłaś sobie osób?- lekko się zaśmiał.
- A ty znowu zaczynasz? Naprawdę mi nie wierzysz...ZNOWU?!- mówiłaś troszkę wkurzona.
- Zaczynam? To ty zmyślasz te historyjki. Tu o tym Jiminie, tu o J-Hopie. Jesteśmy zwykłymi ludźmi a nie takimi gwiazdami jak oni. Oni nie zwrócili by nawet na nas uwagi. Zrozum to wreszcie. - skończył swoją wypowiedź a tobie zebrały się łzy w oczach.

W tym samym momencie wstałaś z krzesła i wybiegłaś z lokalu zostawiając go samego w środku.

Biegłaś przed siebie nie zwracając uwagi na nic. Dosłownie nie zrwacając uwagi na nic bo łzy zalały ci pole widzenia.

Bo dłuższej chwili nie miałaś siły biec dalej. Usiadłaś na pobliskiej ławce, zasłoniłaś twarz rękami i dalej płakałaś.

                                                              J-Hope:

Postanowiłem wybrać się na wieczorny spacer po Seulu. Seul wieczorami wygląda cudownie.

Moją uwagę skupił cichy płacz dziewczyny.

- Hej hej nie płacz.- powiedziałem do dziewczyny.

Kiedy jej wzrok spotkał się z moim zobaczyłem że to Miri.

-Miri?! Co ty tu robisz? W dodatku sama? Nie miałaś się z kimś dzisiaj spotkać?- zalałem ją pytaniami.
- Uznałam że powinnam się przewietrzyć.- powiedziała ocierając łzy.
- Widzę że coś się stało i wątpię że przyszłaś tu przewietrzyć się.- powiedziałem stanowczym głosem.
- Eh no najprościej w świecie pokłóciłam się z przyjacielem. Nie wierzy mi że zaprzyjaźniłam się z tobą i że Jimin był taksówkarzem który podwoził nas z lotniska jak tu przylecieliśmy.- wytłumaczyła mi.
- Rozumiem cię tylko że... Chwila Jimin zawoził was z lotniska?!- w tym momencie wstałem z ławki na której siedzieliśmy.

Nie mogłem uwierzyć w słowa dziewczyny.

Hejcia moi kochani ❤️
Przepraszam za tak długą przerwę ale nie miałam wogóle internetu.
Niedługo wstawię dłuższy rozdział 😇

Bayo😘

~Don't leave me~ BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz