roździal uno dos tres nie no zart roździal 186

37 3 2
                                    

hejo kochani dzis opisze wam muj pierszy dzien wakacji bo tera to nudy i nic nie robie bo ciagle pana deszcz 

no wiec w pierszy dzien wakacji z mama tata i bartekim rozstawilismy basen mamy taki duzy basen trzy oso bowy mamy go juz cztery lata (juz za cztery lata polska bendzie mistszem swiata) a potem nalalismy do niego wody no bo po huj nam basen bez wody xddd

jak sie woda nalewala to ww sie wyjebal i go noga bolala pul dnia a ja lezalam w piaskownicy na piasku i wyobrarzalam sobie ze jestem na karaibach bo niestety nie moglam na prawde tam pojechac ale pewnie i tak jest tam hujowo bo magda tam pojechala jedbana kurwa a zeby ja jakies horubsko zlapalo kurwa jebana znaczy jinax 

kiedy woda do basenu sie juz wlala do polowy przyszli ashe i garen i siostra garena popi i czekalismy az sie woda naleje woda sie bardzo dlugo nalewala w tym czasie gralismy w kalambury

-czym jestem - zapytal bartek chodzac na czterech lapach

nikt nie umial zgadnac bo ten debil nie umie pokazywac

-jestes debilem- powiedzialam

-debil to nie zwierze-powiedzial

-ale ty juz tak 

smialismy sie z ahse garenem i popi do rospuku ale bartkowi nie bylo do smiechu i poszed sie poskarzyc mamie i mama na mie nakrzyczala ze mam bartka niewyzywac

potem poszlismy na lody do po bliskiego sklepu i poszlismy do duzej loduwy z lodami i zaczelismy wybierac lody mama dala nam 20 zlotych wiec moglismy zaszalec

-ja biore roszka czekoladowego -powiedzialam

-wesmy pudelko algidy - powiedzial garen

-nie bo trzeba sb nakladac samemu 

-ok to ja chce te magnum - powiedzial bartek

-nie wezmiesz magnum bo kosztuja prawie szesc zlotych-powiedzialam

nagle obok nas podeszed jakis pan ekspedient 

-polecam lody jak dawniej - powiedzil i sie dziwnie usmiechnol 

boki zrywac 

-to ja wezme kaktusa kuktasa - powiedzial garen

- a ty popi jakiego chcesz - zapytalam

-ja chce apacze- powiedziala

-ale apaczuw juz nie produkuja - poiwdzialam

-to bik milka czokoladowego

oki a ty ahse - zapytalam

-ja chce tego co ty - usmiechnela sie

odusmiechnelam sie do niej ah fajnie jest miec taka pszyjaciulke od serca ;)

-a ty bartek debilu co chcesz w koncu - zapytalam

-no to ja chce kitkaka w roszku

-nie bo to tez drogie

-to ja chce swiderka 

poszlisy do kasy i zaplacilismy i wyszlismy w drodze do domu zauwazylismy na ulicy malego kotka siedzial na srodku ulicy i plakal 

-ojojo pewnie mu smutno ze nie ma koleguw - powiedzial bartek

-to tak jak ty - powiedzialam 

znowu zaczelismy sie smiac do rospuku az nagle zauwazylismy nadjezadzajacy samochud i zachowalismy sie bochatersko i wszyscy weszlismy na ulice i zatrzymalismiy ruch samochud na nas trombil ale my sie nie przejmowalismy schylislam sie po kotka i wzielam go na rece 

- wezmiemy go do domu co nie batek - poweidzialam

-nie mama i tata sie nie zgodza

-oj tam nie pierdol 

ruszylismy w droge do domu 

-a mogie go potrzymac - zapytal bartek

-masz tylko uwazaj zeby cie nie podrapal bo ty taki nieudany jestes

-trzeba go jakos nazwac

-okej pomysmy ....... hm........ nazywjimy go jumi 

-jak ? jupik

-jumi

-a ok jumik

jak wrucilismy do odmu to pokazalismy mamie i tacie jumi kazali nam go odniesc tam gdzie byl ale ja sie nie dalam az w koncu sie zgodzili potem bawilismy sie z jujmi na dworzu zaczelam podrzucac jumi do gury i do dolu

-nie rub jej tak bo cie podrapie - powiedzial bartek

-to muj kot i ona tak lubi - powiedzialam

z kond mug on wiedziec ze jumi tak nie lubi to przeciec muj kot lol

wieczorem jakos  o 19 woda sie juz caalkiem nalala sie woda mama pozwolila nam sie wykapac chociaz byla bardzo lodowata woda 

- wesmy jumika do basenu wody - powiedzial bartek

-no chyba cie pojebalo - powiedzialam - i to jest jumi tak wogule a nie jumik

-no przeciez wiem jumik - powiedzial zle znowu debil - a jumik lubi wode

-nie 

potem jak sie caly czas kompalismy to postanowilismy sie pobawic w zulw zona to taka fajna zabawa ze narpiew jest rybki sie bawia i wszysyc moga robic co chca az nagle potem osoba ktura jest zulwiem krzyczy zulw zona i kogo pierszego zlapie ten jes jego zona nawet jak to chlopak to sa geje maz i zona

-rybki sie bawia - powiedzial garek 

ja sobie plywalam pieskiem bo umiem juz trochie i prubowalam nurkowac ale jednak nie bo kiedys sie prawie urtopilam 

-zulw zona - powiedzial garen 

na szczescie mie nie zlapal bo bylam za szybka zlapal za to bartka ale debil haha i teraz gejowe malzenstwo 

-ej zrubmy wir - powiedziala ahse 

zaczelismy krecic sie wokul basenu az taki wir sie zrobil i bylo fajnie dopuki mama nie kazala nam przesrac po sie woda wylewa

potem jaki juz wyszllismy z basenu to zjedlimy gryla 

bylo bardzo fajnie i juzmi tez jest fajna

ps wiecie moze co je kot oprucz mleka i wchiskas bo mie nie stac 

lsika lo te fak

Długa droga po miłość lodowej damy | Sion FF. Numer 1. w fanfictionWhere stories live. Discover now