Rozpierdole mu łeb przysięgam

2.9K 64 2
                                    

Siedziałam cała przemoknięta przy stole z Chris'em popijając ciepłą czekolade.

- Chris - Westchnęłam - Zawieziesz mnie do taty?

Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony, ale ja sama byłam zdziwiona tym co mówię, ale chciałam z nim pogadać o tym wszystkim. Potrzebuję go.

- Napewno? - Spytał i upił łyk

- Tak chodźmy - Powiedziałam i stałam od stołu

Chłopak spojrzał rozkojażony i sam wstał i wyszedł w stronę auta.

***

Właśnie Chris parkuje pod klubem. Tak najlepiej cali przemoknięci super pomysł.

- Gdzie idziemy? - Zapytałam chłopaka

- Do jego gabinetu - Powiedział i opuścił pojazd, a ja za nim

Szliśmy po schodach w góre, aż doszliśmy najwyżej i był długi korytarz, a na wprost czerwone drzwi.

- Tam - Wskazał palcem na czerwone drzwi

Skinęłam głową i niepewnie ruszyłam do tych drzwi.

Stanęłam przed nimi, a Chris był na samym początku. Niepewnie otworzyłam do gabinetu, w on siedział przy biurku i popijał whisky.

- Mogę? - Zapytałam

Wtedy od uniósł swoją głowę i pierwszy raz od roku spojrzał w moje zielone oczy.

- Amber - Mruknął

Nie czekałam na jego pozwolenie po prostu siadłam po drugiej stronię jego biurka.

- Coś się stało? - Po chwili przerwał ciszę

- Tak - Warknęłam - Stało się od roku od kiedy mnie zostawiłaś w momencie kiedy Cię potrzebowałam! - Wrzasnęłam - Czemu tato?

Jego mina zrobiła się inna taka jakiej nie potrafie opisać. I nigdy nie potrafiłam. Ostatnio taką minę zrobił w momencie kiedy ode mnie odchodził.

16.07.2018

- Dbaj o siebie - Powiedział cicho nie spoglądając mi w oczy

- Tato? - Spytałam niepewnie i dostrzegłam obok niego dwie walizki - Nie! - Wrzasnęłam

Z moich oczów lały się słone łzy i po incydencie z Michael'em tak i teraz bo osoba, której teraz potrzebuję ucieka.

- Nie rób tego - Krzyknęłam

- Przepraszam - Po czym po prostu opuścił dom

Oparłam się o ściane i zaczęłam głośno szlochać.

Wtedy przypomniałam sobie słowa mojej mamy kiedy powiedziała mi dzień przed śmiercią.

12.04.2013

- Pamiętaj Amber - Westchnęła - Pamiętasz jak pytałaś kogo najbardziej kocham na świecie, a ja zmieniłam temat?

Pamiętam to doskonale to było rok temu.

- Tak mamo - Odpowiedziałam ze spokojem

- To ty. Ty jesteś tą osobą, którą kocham najbardziej. Jesteś moją małą Amber - Powiedziała patrząc prosto w moje oczy

16.07.2018

Pamiętam to tak dobrze jakby to się działo teraz. Czułam cholerny ból, ale się uśmiechnęłam. Uśmiechnęłam się przez łzy.

- Amber... Ja - Zatrzymał się

- Mów do cholery! - Wrzasnęłam

Zauważyłam, że wziął głęboki oddech.

- Ambe... Po tym jak weszłem do tego domu i to zobaczyłem wkurzyłem się tak cholernie i go wyrzuciłem przed dom i wyszedłem za nim i powiedział... - Zatrzymał się na moment i wziął łyka wishky - Powiedział, że to on zabił mame po prostu kurwa ją zabił, a potem ty powiedziałaś co ci robił od 10 roku życia. Nie potrafiłem spojrzeć ci w oczy czułem się winny tak cholernie po prostu uciekłem jak...

- Tchórz - Mruknęłam pod nosem przerywając mu

- Tak Amber - Powiedział - Przepraszam - I w tym momencie spojrzał mi drugi raz w dzisiejszym dniu w oczy, ale teraz na długo

- To nie była Twoja wina - Burknęłam - Rozpierdole mu łeb przysięgam - Warknęłam

- Nie ma co - Odezwał się tata

- Mhm - Mruknęłam zła

Tata stał i po prostu mnie do siebie przytulił. Czułam jakby mój świat powrócił od nowa. Tęskniłam za nim.

- Kocham Cię Amber - Powiedział mój tata

- Ja Ciebie też tato - Mruknęłam wtulona

Tata zawsze mnie wspierał. Był przy mnie po prostu. Dostrzegał we mnie to czego ja nie potrafiłam.

- Tato jak to jest, że dostrzegasz we mnie światło? I jak to możliwe skoro go we mnie nie ma?

- Jest Amber. Jest go mnóstwo - Podniósł mi brode przez co idealnie widziałam jego brązowe oczy - I ty też je kiedyś dostrzegniesz. Kiedyś

Córka szefaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz