♡ s a m e r a h ♡
Siedzieliśmy w aucie Harry’ego zaparkowanym przed domem.
– Dlaczego nie odbierzesz? – spytałam, wskazując na jego telefon.
– Ponieważ. – odpowiedział, ściskając nerwowo swojego BlackBerry.
– Ponieważ, co?
– Ponieważ! – krzyknął, wysiadając z samochodu i idąc gdzieś.
Spuściłam wzrok na swoje stopy, oddychając powolnie.
Dlaczego przyleciałam tu, z tymi dziwnymi gośćmi.
Zayn. Prawdopodobnie jest już w domu. To będzie tak żenujące, po tym co stało się na ulicy. NAPRAWDĘ żenujące.
Nienawidziłam siebie.
Harry wrócił kilka minut później. Wyglądał spokojniej.
– Umm… Zamierzasz zostać w samochodzie? – zapytał nieśmiało, spuszczając wzrok.
Patrzyłam na niego przez chwilkę, a później wysiadłam i minęłam go, kierując się w stronę drzwi.
Dom był ogromny. Naprawdę ogromny.
Przez chwilę byłam zszokowana.
Weszłam do salonu w ciszy, było spokojnie.
Nikogo w pobliżu.
To dziwne.
Cóż, a może i nie? W końcu to duży dom, pewnie zawsze wygląda tak spokojnie.
Zaczęłam głęboko myśleć, o tym co stało się wcześniej. I wtedy właśnie uświadomiłam sobie jedną rzecz: Zayn mnie pocałował.
Zayn Malik mnie pocałował.
Podczas, kiedy ja się na niego wydzierałam.
Tak dużo emocji sprawiło, że kompletnie to do mnie nie dotarło.
To było jak wyjęte z filmu: ja, krzycząca na niego, on przerywający mi pocałunkiem.
I znowu to poczułam: moje nogi stały się miękkie i zaczęłam trząść się jak głupia. Nie mogłam tego zrozumieć.
Przestać świrować, Samerah.
To co się dzieje, nie może być możliwe.
Jestem tylko Samerah, Sam lub Sammie, zwykła dziewczyna. Nic więcej.
– Gdzie jest Zayn? – ktoś pociągnął mnie za ramię, sprawiając, że straciłam równowagę.
To była Perrie.
– Nie wiem. – odpowiedziałam, odpychając jej rękę.
– Był z tobą! Gdzie jest Zayn?! – zaczęła krzyczeć.
– Powiedziałam ci, że nie wiem! – odkrzyknęłam.
– Kłamca. – fuknęła.
Wywróciłam oczami i zaczęłam iść w kierunku schodów.
Zatrzymała mnie ponownie, powtarzając.
– Słuchaj, powiesz mi gdzie on jest, albo inaczej…
– Zostaw ją. – ktoś powiedział, zachrypniętym głosem.
Obie odwróciłyśmy się, patrząc na Harry’ego.
Perrie posłała mu zdziwione spojrzenie.
Chwyciłam szansę na ucieczkę i pobiegłam na piętro. Chciałam być chwilę sama, po tych wszystkich dziwnych rzeczach z dzisiejszego dnia.
CZYTASZ
The Babysitter // tłumaczenie
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Sam nie może poradzić sobie ze swoimi buntowniczymi braćmi bliźniakami, którzy spędzają czas krzycząc, walcząc keczupem i bawiąc się w chowanego w kuchni. Pochodzą z bogatej rodziny, a ich rodzice zawsze pracują. Wiele opiekunek próbow...