Takie małe info przed rozdziałem otóż nie wiem jak odmienia się imię ,,Øleg" wiec jak będzie jakaś inna forma tego imienia będę pisała zwykle ,,O".
~Następny dzień~
Budzik obudził mnie o 7:16. Wstałam z łóżka,a moje niesforne pasma włosów opadały mi na ramiona. Zrobiłam łyka wody i przebrałam się w ten zestaw :Spięlam włosy w niedbalego koka,a dwa pasma podkręciłam lokówką.
Moje długie rzęsy podkreśliłam czarnym tuszem do rzęs, a później użyłam zalotki.
Zjadłam zdrowe śniadanie i wyszłam do szkoły.
Dotarłam do szkoły pięć minut przed czasem, wiec wstąpiłam do sklepiku.
Zakupiłam dwie wody- dla mnie i Astrid,jabłko i dwa lizaki.
~pierwsza lekcja-biologia~
Usiadłam w ławce z Astrid.Myślałam sobie nad tym co powiedział mi Øleg.
,,Jeszcze z tobą nie skończyłem"-to zdanie krążyło mi po głowie już od 12 godzin. Nie znam go długo i nie wiem do czego może być zdolny. Poczułam szturchanie przyjaciółki-wybita z rozmyśleń oparłam się o krzesło i spojrzałam na Astrid ze zdziwieniem.
Spojrzałam na panią i zaczęła dialog
- Odpowiesz na moje pytanie?!
-Ymm,mogłaby pani powtórzyć ?
-Tak mnie słuchasz ?!?
-Przepraszam zamyśliłam się
-Czy ktoś w klasie może odpowiedzieć na moje pytanie?-i spojrzała na mnie zabójczym wzrokiem
Rękę podniosła wysoka szatynka w okularach z cienkimi oprawkami,szczupła i nawet ładna odpowiedziała na pytanie, a ja odsapnęłam z ulgą.Pani powiedziała w moją stronę ,,oby to się zdarzyło ostatni raz młoda damo" ja przytaknęłam głową i zaczęłam notować zapiski z tablicy.
~Przerwa~
Szlam sobie korytarzem i zauważyłam moją ukochaną grupkę(sarkazm). Schowałam się w łazience aby nie robić kolejnej prowokacji i przeczekałam aż przejdą.Na moje nieszczęście jeden z moich nie przyjaciół wszedł do pomieszczenia w którym się znajdowałam...Ten rozdział jest beznadziejny ale bardzo długo nic nie dodawałam wiec macie ten rozdział XD