❤️9❤️

114 6 3
                                    

~Pierwszy dzień szkoły~
Wstałam dzisiaj o 5:50.Dzisiaj mój pierwszy dzień w szkole.Powiedziałam sama do siebie.Chociaż może nie będzie aż tak źle.Z tym pesymistyczno-optymistycznym nastawieniem wstałam z łóżka(xddd aut).Poszłam sobie do łazienki,tam umyłam zęby,lekko się umalowałam i uczesałam. Napisałam smska do Astrid o treści,,O 6:30 w parku" i ubrałam się w ten zestaw

 Napisałam smska do Astrid o treści,,O 6:30 w parku" i ubrałam się w ten zestaw

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zjadłam śniadanie,i o 6:20 wyszłam z domu. Punktualnie o 6:30 zjawiłam się w parku.Przytuliłam dziewczynę na powitanie,i ruszyłyśmy w stronę szkoły.Z daleka wyglądała ona jak typowa Amerykańska szkoła,lecz gdy przeszłyśmy bramę zmieniłam co do tego zdanie.Jednym zdaniem - typowa szkoła.
Dobra Selena.Wejdziesz tam,będziesz miała wywalone na to co mówią złego o tobie inni,i nie udajesz kogoś kim nie jesteś-powtarzałam sobie w głowie.
Gdy pewnym krokiem przekroczyłyśmy próg szkoły ,oczywiście  wszystkie oczy były skierowane na nas.Widziałam zboczone miny chłopaków,jak i przyjazne uśmiechy niektórych dziewczyn.Nastepnie udałyśmy się do gabinetu dyrektora.Zapukalam ,a drzwi otworzył mi szczupły,łysy mężczyzna wyglądający na około 55 lat.Dowiedziałam się ze moja szafka ma numer ,,367" a szafka Astrid ,,370". Najbardziej ucieszyłam,i nie ucieszyłam  się z faktu ze będę chodziła do klasy z Astrid,i ...... bliźniakami pfff.Po rozmowie z głową szkoły czyt.dyrektorem udałam się pod salę nr.122.Mialam tam Norweski.Na moją niekorzyść okazało się ze ta babka jest naszą wychowawczynią i muszę się przedstawić.Niepewnie stanęłam na srodku sali,i zaczęłam opowiadać.
Mam na imię Selena,mam młodszą siostrę,oraz psa.Kocham sport,w wolnych chwilach lubię tez śpiewać.
Nie skończyłam swojej wypowiedzi ponieważ (podejrzewam ze był to MARTINUS) przeszkodził mi szurając jak najgłośniej krzesłem i mówiąc do jakiegoś plastika żeby usiadła mu na kolanach. Normalnie wybuchlabym,ale z racji ze to mój pierwszy dzień w szkole ,usiadłam do ławki i dyskretnie pokazałam blondynowi środkowy palec.Jednak on go zauważył,i sarkastycznie przekazał mi buziaka w powietrzu.Nie byłabym sobą żebym się nie wkur***a wiec powiedziałam pani że chcę na chwilę wyjść na korytarz.Jak powiedziałam tak zrobiłam,po niecałej minucie stałam już sama na korytarzu (przynajmniej tak myślałam),oparłam się o ścianę i z męskiej toalety wyszedł dobrze zbudowany,wysoki brunet, który na mój widok zaczął się do mnie zbliżać. Powiedziałam po cichu ,,fuck" na szczęście on tego nie usłyszał . Po kilku sekundach zatrzymał się i powiedział ,,hej mała jestem Øleg" japierd**e wszyscy na tym świecie muszą tak mówić ?!-pomyślałam.  Nie wąchając się powtórzyłam moje słowa sprzed kilku tygodni
Ja:,,mała to jest twoja pała,bym ci powiedziała ale ty pewne odpowiesz,,a chcesz się przekonać?", wiec odrazu mówię- nie"
Øleg:nie do mnie takie teksty-i przywarł mnie do ściany.Zaczął się niebezpiecznie zbliżać.W pewnym momencie zaczęłam się wyrywać,i krzyczeć.Myslalam ze na marne bo ten debil złapał mnie za szyję,i zatkał mi buzię.Gdy zostało mi już mało powietrza i byłam pewna ze zaraz zemdleję zjawił się (chyba Marcus -wiem ze ten normalniejszy)i odepchnął Ølga/Ølega(nw jak się odmienia aut)gdy byłam już wolna Marcus zbliżył się do mnie .......

Polsacik...Megaaa wam dziękuję za 400 wyświetleń.Jesteście kochani💓💗

The BestOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz