Właśnie wsiadam do taxówki,jest 12:50,teraz jeszcze długaaa droga do Trofors,a później spanko😏🌙.
Jedziemy już od 6godzin.Jadę oparta o moją siostrę,i piszę z Klaudią.Zaczęło mi się robić słabo,więc postanowiłam iść spać,bo ta podróż szybciej minie.Kilka godzin później~~
Obudziło mnie mocne szturchanie.Otworzyłam oczy, i ujrzałam moją mamę,która uświadomiła mnie ze już dojechaliśmy.Na dworze było ciemno,ale zobaczyłam nasz dom,ponieważ stały przy nim 4 latarnie.Dom był dość duży i biały.Weszłam do środka i ujrzałam pięknie udekorowane wnętrza przetwarzał tu kolor biały.Mama zaprowadziła mnie do jakiegoś pokoju,i powiedziała , że będzie to mój pokój.Wyglądał on tak:Zdziwiłam się bo pokój był piękny.Zapytalam się mamy dlaczego jest on tak urządzony skoro mieszkała tu starsza kobieta,a mama powiedziała ze po śmierci mojego dziadka przyjeżdżała tu razem z tatą w odwiedziny do Gertrudy,a że był wolny pokój to stał się pokojem mojej mamy (xd)
Byłam padnięta,wiec przebrałam się i poszłam spać.Następnego dnia rano#
Wstałam o godzinie 10 i zeszłam na dół,zauważyłam ze nikogo nie było,wiec poszłam do torby z jedzeniem podręcznym, bo nasze rzeczy jeszcze nie przyjechały wiec zostało nam tylko to.Wyjęłam sobie banana,i jakiś serek jagodowy.Przejrzałam się w lustrze i umarłam:moje włosy były w tragicznym stanie,nogawka od mojej piżamy była podwinięta do kolana,a druga była normalnie.Pobiegłam do pokoju się przebrać,i umyć.Wzięłam prysznic i ubrałam się w to:
Lekko się pomalowałam,i przejrzałam portale społecznościowe na telefonie,wstawiłam jedno zdjęcie na instagrama,i zeszłam na dół,bo inni nareszcie wstali.
Sorry że taki krótki,następny rozdział pojawi się wcześniej niż zwykle,bo mam ferie😏✨No wiec dziękuje za wyświetlania i papa❤️