~1~

935 24 1
                                    

Pov. Łukasz

Kolejny dzień budzę się sam, sam w pustym domu. W willi jest pusto... nie ma nikogo, jestem tylko ja i powietrze. Ja to chyba nigdy nie znajdę dziewczyny...  No ale mam chociaż przyjaciela, Marka. Znamy się od małego, nasi rodzice się przyjaźnili od lat. Przyjaźnili? Tak już się nie przyjaźnią, dlaczego? O tym dowiecie się w swoim czasie.

Pov. Marek

Dzień jak co dzień, szkoła... strasznie nie lubię tu być. Każdy mnie wyzywa od pedałów i się śmieją. Ponieważ dowiedzieli się że kiedyś byłem z chłopakiem w związku i od tego momentu nie dają mi żyć. Mam tylko jednego przyjaciela, Łukasza. Jest staryszy ode mnie o 9 lat bodajże. Nie przeszkadza nam to, znamy się od 18 lat czyli od początku mojego życia i bardzo dobrze się dogadujemy. On jako jedyny wiedział o mojej orjentacji i mimo to mnie nie odrzucił. To się nazywa przyjaciel, co?

                                                                              W willi u Łukasza

Pov. Łukasz

nudno tu samemu, zadzwonię do Marka. Zawsze odbiera, nawet jak jest w szkole. Może będzie chciał zostać na noc.

*dzwonienie*

- hallo?

- no siema Marek

- no cześć, po co dzwonisz?

- bo chciałem się zapytać czy nie chcesz przyjechać na noc

- pewnie, tylko kiedy?

- dzisiaj, wiem masz jutro szkołę ale cię podwiozę pod samą szkołę

- no spoko, będę za 30 min

- a to ty nie w szkole?

- eee.... no.... jestem w szkole ale nie chcę tu być i wole spędzić z tobą ten czas

- eh... no dobrze, wiem że źle się czujesz  w szkole

- no... więc będę za 30 min

- okej to do zobaczenia

- paaa

*zakończenie rozmowy*

szczerze mówiąc nie lubię jak Marek opuszcza szkołę, nie robi tego często żeby mu to zaszkodziło ale ogólnie nie chce żeby miał opuszczone godziny.

Pov. Marek

Bardzo się ucieszyłem jak Łuki zadzwonił z propozycją nocowania, bo mogłem się nareszcie wyrwać z tej budy. Dlatego od razy wyszedłem ze szkoły i kierowałem się w stronę Willi Łukasza. Często tam przebywałem, praktycznie codziennie. Łukasz jest bogaty i stać go na wszystko o czym se wymarzy i z wielką chęcią dzieli się tym wszystkim ze mną. Podoba mi się to jak jest bo niczego mi nie brakuje z rzeczy materialnych, lecz nie zawsze tak było. Z Łukaszem wychowywaliśmy się na bardzo ubogiej dzielnicy, nasi rodzice ledwo łączyli koniec z końcem. Dlatego bardzo często ich nie było w domu więc Łukasz się mną zajmował od początku, musiał nauczyć się gotować w wieku 9 lat i przewijać mnie. Potem gdy Łuki miał 15 lat znalazł sobie jakąś dorywczą prace jako model i nie wiedział że to tak dobrze się rozkręci, zaczął zarabiać coraz więcej pieniędzy i po roku modelingu zarobił wystarczająco na opłacenie wszystkiego. Pomógł również moim rodzicom, byli mu bardzo wdzięczni. Jego kariera modela rosła w siłę i w wieku 18 lat był milionerem, kupił se wille oraz samochód. Miałem wtedy 9 lat i mnie zabierał do siebie swoim samochodem, kupował mi zabawki i inne rzeczy ale gdy miałem 15 lat i byłem wtedy z moim chłopakiem.  O czym dowiedzieli się rodzice przez przypadek to obwiniali o to Łukasza, że ich syn jest pedałem itp. Wtedy nasi rodzice się pokłócili i zabronili mi się spotykać z Łukim i moim chłopakiem. Łukasz wtedy był zły na moich rodziców bo tyle dla nich zrobił a oni się tak odwdzięczają, nie dziwiłem mu się bo to nie jego wina... no ale między mną a Łukaszem był cały czas taki dobry kontakt, mimo zakazu jeździłem do niego i się spotykaliśmy.

*pod willą*

otworzyłem drzwi kluczem który dostałem od Łukiego gdy kupował dom. Krzyknąłem i nie usłyszałem odpowiedzi, więc postanowiłem pójść do jego sypialni. Leżał tam Łuki i oglądał jakiś serial na netflixsie, przywitałem się i położyłem obok niego

Pov. Łukasz

Czekając na Marka postanowiłem obejrzeć se serial na netflixsie, tak się wciągnąłem że nie wiedziałem kiedy Marek kładzie się obok mnie. Postanowiłem zatrzymać serial i przytulić go, nie było nic w tym dziwnego ponieważ zawsze się przytulaliśmy na dzień dobry i do widzenia. Ani mi, ani jemu to nie przeszkadzało. Po przywitaniu wstałem i skierowałem się w stronę drzwi, gdy nagle Marek się odezwał

- Gdzie idziesz?

Chciałem pójść do łazienki się ogarnąć, więc mu powiedziałem to zgodnie z prawdą

- No weź, będziesz tam siedział godzinę...

- Nie prawda

- Prawda, prawda. Nie idziesz do łazienki.

Marek nigdy mi nie pozwala iść się ogarnąć do łazienki, bo siedzę tam wieki. Więc postanowiłem się przebrać w pokoju

- A teraz co ty robisz?

- Chcę się przebrać, skoro w łazience nie mogę to gdzie?

- No ale nie na moich oczach !

- Co za różnica ? - zaśmiałem się głośno

- W sumie to nie wiem - Marek również się zaśmiał

- To mogę się w spokoju przebrać ?

- Tak

Przebieranie przy sobie również nam nie przeszkadzało bo widzieliśmy się w gorszych momentach haha np. jak był mały go przewijałem albo myłem, on przyłapał mnie i moją byłą  łóżku więc widział mnie w najmniej chcianym momencie

Pov. Marek

nie lubię gdy Łukasz chodzi do toalety bo siedzi tam wieki po prostu. Dlatego mu zabraniam chodzić się myć itp. Może i przesadzam ale chce spędzić z nim 100% czasu, przy nim zapominam o szkole i o wszystkich problemach. 

- Masz jakieś plany na dzisiejszy dzień ? - spytałem

- Może - odpowiedział brunet

- Czyli?

- Zobaczysz, chodź

Uwielbiam jego tajemniczość. Szykuje się zajebisty dzień.

Sekrety KxKWhere stories live. Discover now