Prefki/GoT zawieszone

👑 Sansa jako twoja żona 👑

👑 Jon stwierdził, że jesteście najbardziej uroczym małżeństwem jakie kiedykolwiek widział. Jest ci szczerze wdzięczny, iż przez tyle czasu opiekowałaś się jego przyrodnią siostrą, nawet jeśli ta za nim nie przepadała. Cieszy się szczęście Sansa, bo ta znalazła sobie kogoś kto ją kocha i zawsze wesprze. Arya też całkiem was lubi jako parę, choć raczej się do tego nie przyznaje, tak samo jak Theon. Brann wiedział, że będziecie razem, więc po prostu musiał to zaakceptować i tyle.

👑 Sansa bez ciebie nie zaśnie, dosłownie. Spróbuj chociażby wyjść z łóżka, a dziewczyna już się budzi, albo też na śpiąco mocniej cię przytula, żebyś została przy niej. Zawsze leży skulona przy twym boku, z głową na twoich piersiach, a ty ją obejmujesz. Nigdy też nie lubicie rano wstawać. Choć Starkówna jest królową północy to niekiedy najchętniej cały dzień przeleżałaby z tobą w łożu, jedynie się tuląc i rozmawiając. Czasami nawet robicie sobie takie leniwe poranki, dopóki nie przeszkadzają wam słudzy, przypominając o obowiązkach Sansy. Czasami najchętniej posłałabyś ich do diabła, ale niestety nie możesz.

👑 Nie jesteś zazdrosna o żadnego mężczyznę, nie licząc Ogara. Może brzmi to dziwnie, ale boisz się, bo jakby nie patrzeć, Sansa darzy mężczyznę dużą dozą sympatii. Wytłumaczyła ci jednak, że po prostu był dla niej niezwykle opiekuńczy kiedy jeszcze przebywała w Królewskiej Przystani. Wielu lordów nawet unika i wiesz, że nie wyszłaby za żadnego z nich, bo po prostu ciągle ma w pamięci co zrobił jej Bolton. Zresztą dziewczyna zawsze cię uspokoja, delikatnie przytulając i mówiąc, że dla niej jesteś tą jedyną. Obiecuje, iż przenigdy cię nie zostawi, bo ty równiesz tego nie zrobiłaś, choć mogłaś przez to umrzeć.

👑 Jednakże gdy Starkówna czuje się zagrożona przez jakiegoś mężczyznę to robi się dość posępna i ponura. W komnatach zaczyna nawet płakać, bo co jak co, ale twojej zdrady nigdy by nie zniosła. Jesteś najważniejszą osobą w jej życiu i boi się stracić ciebie na rzecz innego mężczyzny. Zawsze jednak całujesz ją w czoło i zapewniasz, że jest dla ciebie najważniejsza i nigdy byś jej nie zostawiła. Niekiedy to nie działa, więc musisz z nią leżeć, trzymać ją za ręce i zapewniać o swojej miłości.

👑 Waszym ulubionym zajęciem jest przytulanie się przy cytrynowych ciasteczkach. Zjadacie ich tyle, że kucharz nie wyrabia z produkcją. Czasami jednak nawet nie macie czasu by w ciągu dnia pogadać, bo przecież Sansa jako królowa północy ma wiele obowiązków i nie może zaniedbywać poddanych. Oczywiście jako jej żona zajmujesz miejsce koło niej, ale na prywatne rozmowy czy czułości nie ma opcji. Po powrocie do komnat padacie na twarz i jedyne o czym marzycie to sen, więc nici z innych zajęć. Po prostu leżycie wtulone w siebie, bardzo często jeszcze ubrane w codzienne suknie.

👑 Gdybyś umarła to Sansa przestałaby się uśmiechać i jedyne co trzymałoby ją przy życiu to jej tytuł jako władczyni. Często by płakała i kazała dać twój posąg do krypt w Winterfell gdzie codziennie by chodziła. Osoba natomiast, która ośmieliłaby się ciebie zabić, skończyłaby bardzo, bardzo źle i już Starkówna by tego dopilnowała. Najpewniej potraktowałaby go lub ją jak Ramsey'a albo nawet i gorzej.

👑 Dzień imienia Sansy niestety nie może się obejść bez hucznej uczty, jako że jest królową. Inni lordowie uznaliby brak balu to za skąpstwo i coś dziwnego. Wam obu to nie pasuje, ale niestety musicie to znosić i przywyknąć. Nawet w nocy nie macie dla siebie chwili czasu, bo Sansa jest zbyt zmęczona by choćby zdjąć z siebie ubrania, o seksie nawet nie wspominając. Kiedy jednak wszyscy lordowie już wyjadą rezerwujesz jeden dzień, w którym jest tylko twoja, żeby mogła odpocząć od tego całego rządzenia i po prostu pobyć zwykłą dziewczyną. Kilka razy nawet przebrałyście się za wieśniaczki, a ty zabierałaś ją na różnorakie festyny i występy, aby nieco bardziej zaznajomić ją z życiem zwykłych ludzi.