Każdy z nas ma jakieś tajemnice prawda? Niektórzy skrywają przed rodzicami to, że uderzyli młodsze rodzeństwo, niektórzy, że przyczynili się do przestępstwa, a ja... Ja mały chłopiec, skrywam to, że od najmłodszych lat byłem szkolony na płatnego zabójcę, który mordował z zimą krwią... Który był samotny....
_______Zbudził mnie śpiew ptaków, który wydobywał się zza okna, była to przyjemna melodia, chodź irytująca, patrząc na to, że była dopiero 5 nad ranem, a akademia była o 8. No cóż, co zrobić, wstałem i zacząłem ogarniać siebie.
Po skończonej porannej toalecie, zjedzeniu śniadania i ubraniu się, miałem jeszcze 2 godziny czasu wolnego, więc postanowiłem wybrać się na trening. Wyszedłem i przebiegłem się na wolne pole, na którym własne miała odbyć się moja ,, rozgrzewka".
Biegałem w koło, rzucałem do celu i ćwiczyłem ciosy na niewidzialnym manekinie. Kurama jeszcze spał, więc totalnie nie miałem towarzystwa, ale nikt mnie przez to nie rozpraszał więc są plusy.
Przed 8, stwierdziłem, że kończę i poleciałem do akademii. Po wejściu do klasy spostrzegłem, że każdy na mnie patrzy, dosłownie każdy, było to trochę krępujące no ale cóż, trochę się przyzwyczaiłem. Usiadłem w ostatniej ławce przy oknie i usłyszałem głos Kuramy
- Naruto, ktoś obserwował cię w nocy, czułem obcą chakre - powiedział zaspanym, lecz zdecydowanym głosem- bądź czujny jak na razie, nie wiem kto to był i czego chciał.
-Dobrze Kurama, dziękuję za informację- odpowiedziałem i skupiłem się na zaczynającej się lekcji.- Dzisiaj dzieci, odbędą się walki pomiędzy wami, bo chciałabym zobaczyć wasze umiejętności- powiedział entuzjastycznie Iruka,na co część osób zawołała że szczęście, a inni pojękiwali i marudzili, że co to za los.
Mi osobiście to pasowało, więc chętnie wstałem i ruszyłem za nauczycielem, który zaprowadził nas na boisko i przedstawił zasady.
-... walka kończy się kiedy druga osoba się podda, bądź kiedy nie będziecie w stanie kontynuować, zero łamania kości i walczenia do utraty przytomności, dziękuję za wysłuchanie, pierwsze walczą Sakura i Ino!- powiedziała nauczyciel i zaczęły się walki.
Mnie to osobiście nie interesowało, więc usiadłem pod drzewem i czekałem, aż wywołają moje imię.
Po jakiś 15 minutach właśnie usłyszałem to na co czekałem- Następnie będzie walczył Naruto Uzumaki i Chōji Akimichi.
Na pole wkroczył pulchny chłopiec, od razu wiedziałem, że walka będzie nudna. Stanęliśmy naprzeciwko siebie i nauczyciel rozpoczął pojedynek. Trwało to 30 sekund, a chłopak leżał na ziemi i nie był w stanie walczyć, łatwo.
- Naruto... Kim ty jesteś? - spytał nauczyciel, nie odpowiedziałem- mniejsza, to zapraszam Sasuke, Naruto nie zrób mu krzywdy.
Tutaj zapowiadało się ciekawiej, przynajmniej miałem taką nadzieję, tak więc stanęliśmy naprzeciw siebie i po usłyszeniu, że walka się zaczęła, czarnowłosy ruszył do ataku, był szybsze niż inne dzieciaki, ale dla mnie i tak był powolny, niestety. Odparłem jego atak i sprzedałem mu solidnego sierpowego, nie musiałem nawet dodać chakry, by go odsunęło na jakieś pół metra ode mnie.
- Słaby jesteś- zacząłem go prowokować- no dajesz.
- Jak chcesz, dziwolągu- odparł z pogardą.
Ruszył szybciej niż wcześniej z atakiem, który i tak odparłem i posłałem go na ziemię, jeżeli zobaczy jaka dzieli nas różnica, może zacznie ciężej pracować? Ahh taka rywalizacja zawsze działa.
-Koniec! Nie mamy całego dnia, a Sasuke i tak nic nie zrobi Naruto, następni to... - powiedział Iruka ale nie słuchałem go.
Podszedłem do Sasuke podając mu rękę, ale ją odtrącił, wstał sam, popatrzył na mnie z nienawiścią, ale cóż, przynajmniej będzie bardziej zdeterminowany.
_____
Po skończonych lekcjach wybrałem się na zakupy i do domu, położyłem się spać i czekałem na tego nieznajomego. Już miałem rezygnować kiedy coś wyczułem, wstałem i podszedłem do okna, wyjrzałem przez nie i ujrzałem czarną postać która nagle się cofnęła, otwarłem okno i wyskoczyłem przez nie, żeby sprawdzić kto to....
Rozdział na szybko, bo aktualnie byłam zajęta egzaminami i oglądaniem innego anime! Buziolki
Tak wiem jestem zła, bo zapominam o was... Zabijecie mnie pewnie hahah
CZYTASZ
Pierwszy Przyjaciel Naruto
Short StoryMały 5 letni chłopczyk jest samotny... Nie ma rodziców ani przyjaciół... Nikt nie chce się z nim przyjaźnić... Nie wie dlaczego. Wszyscy mieszkańcy wioski nazywają go demonem ale on nic nie zrobił... więc dlaczego? Nagle w jego życiu pojawia się ,,k...