Piekło

1K 79 10
                                    

Minęły 2 lata od wstąpienia do Korzenia. Nie umiem określić, jakie mam uczucia do Niego. W ogóle... Nie mogę określić jakie uczucia mam do czegokolwiek. Jedyne co wiem, to to że kocham moją wioskę, tak z podstawy, miłość... trudno mi określić te słowa. Jestem Shōri. Znaczy eh... Naruto Uzumaki Namikaze? Chyba tak, mam 8 lat i korzeń pozbawił mnie jakikolwiek uczuć. Czy jest mi smutno? Trudno określić, stałem się po prostu maszyną do zabijania, ale odłączam się dziś od korzenia, tak umówiłem się z Hokage. Właśnie dziś minęły dokładnie dwa lata od wstąpienia tu.

Danzō-sama, uważa mnie za niesamowitego shinobi, twierdzi że jestem najlepszy z korzenia, nikt się że mną nie równa. Czy jestem z tego powodu dumny? Raczej nie. Wracając, ja z Kuramą, w te dwa lata, wspięliśmy się na bliższe szczeble naszej przyjaźni. Tu korzeń ma wyjątkowo dziwną rekrutacje... Zapytacie jaką? Otóż tortury. Bardzo dużo tortur na wyzbycie się uczuć, w moim przypadku się udało, chodź miałem je tylko przez rok, ponieważ nie miał mnie kto później torturować, wszystkich zabijałem.

Może to brzmieć mrocznie, możecie zapytać się, czym jestem? A odpowiem wam, że nie jestem pewien, czy jestem demonem, czy człowiekiem. Gdybym mógł wybrać, wybrałbym demona, ale patrząc na to, że mogę być demonem w ludzkiej skórze, również nie pogardzę tym.

Wracając, szedłem korytarzami, które już znałem na pamięć. Mój kierunek to wyjście. Właśnie wróciłem od Danzō, widać że rusza go tylko to, że nie ma już swojej dobrej broni, ale cóż, miałem już dosyć tego miejsca, z maską w kształcie lisiego pyska na twarzy wyszedłem tajnymi przejściami na powierzchnię. Teraz stwierdziłem że przeteleportuje się przecież pod biuro Hokage, dlaczego dopiero teraz o tym pomyślałem?

Stojąc przed dębowymi drzwiami, wyczułem, że w pomieszczeniu nie ma żadnej innej czakry, więc bezceremonialnie wszedłem.

-Co to ma być?! Puka się!- na przywitanie usłyszałem od głowy wioski.
-Witaj Hokage-sama, to ja, Naruto, wszedłem ponieważ nie wyczułem żadnej obcej czakry- powiedziałem wpatrując się w Hokage, swoimi czerwono-niebieskimi oczami. Głównie przez to zyskałem przezwisko demon. Kurama kiedyś wymieszał swoją czakrę całkowicie z moją i oto mam ostrzejsze kły, bardziej wyostrzony kolor blizn w kształcie lisich wąsów i oczy takiego koloru, do tego w moje złote włosy, wplotły się pomarańczowe pasemka. Gdy popatrzę na przeciwnika, mogę go złapać w genjutsu i zanim się zorientuje, po prostu zabić. Nie, ja nie mam kenkkei genkai (nie wiem jak się to pisało), tylko po prostu nabyłem to przypadkiem.
-Ah to ty. No właśnie, minęły dzisiaj dwa lata Naruto. Tutaj masz klucze do domu, a od jutra wracasz do Akademii na rok- powiedział staruszek, podając mi plik kluczy z moim nazwiskiem.
-Dziękuję Hokage-sama. Co mogę jeszcze zrobić dla Ciebie?- spytałem na szybko, bo chciałem już wrócić do domu.
-Nie nic na razie. Idź do domu- odparł, a ja ruszyłem ku wyjściu, lecz gdy już miałem chwycić klamkę, zniknąłem w niebiesko-pomarańczowym błysku.

Pojawiłem się w domu. Pierwszym miejscem jakie odwiedziłem była kuchnia, w której przygotowałem sobie ramen z proszku. Lubię je, mimo iż wiem, że jest nie zdrowe, cóż... Może to mnie zabije, skoro nie może nikt inny nie?

Po zjedzeniu ramen, wybrałem się do łazienki. Stanąwszy pod lustrem, zacząłem się przyglądać swojemu odbiciu. Zacząłem się rozbierać. Pierwsza poszła maska, mogłem zobaczyć, jak bardzo się zmieniłem przez te dwa lata, później poszła górna część ubioru. Na moim brzuchu można było ujrzeć wyraźne mięśnie, gdyż wyjątkowo dużo ćwiczyłem w Korzeniu. Później wyzbyłem się reszty i wszedłem pod prysznic. Nie wiem ile tak stałem, lecz cieszyłem się w duchu, że jestem już w domu i mogę powrócić do normalnego życia, jako nowonarodzony, bardzo mocny shinobi.

Jestem nawet zadowolony z swoich umiejętności. Ale powiem wam szczerze, na tym nie koniec.

No i mamy nowy rozdział. Wyjechałam na tydzień do Włoch w ramach odpoczynku, to po wrzucam tu parę rozdziałów.

Pierwszy Przyjaciel NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz