Snapchat || Kim NamJoon

24

Wstałam dzisiaj z dość dużym kacem.
Nieźle wczoraj imprezowaliśmy I na dodatek nocowaliśmy u Jungjoona więc odrazu jak wstałam z materaca pod ścianą zobaczyłam wszystkich rozwalonych na ziemi gdy nadal spali. Tylko Jungjoona nie było nigdzie.

Wyszłam na chwile na balkon by nabrać świeżego powietrza i właśnie tam stał szarowłosy I patrzył w dal.

- Yo Jungjoon - ziewnęłam cicho przeciągając się i podchodząc do niego.

- o Yo... jak a się spało? -spojrzał na mnie delikatnie się uśmiechając... Ale zmartwił mnie jego smutny wzrok

- bywało gorzej... - żartowałam chichocząc cicho.

- no wiesz co... ja się tak namęczyłem by znaleźć te materace... focha mam - mruknął odwracając się do mnie tyłem.

- a idź ty... - nadymałam delikatnie policzki i założyłam ręce na biodra. Po chwili usłyszałam cichy chichot.

Przywaliłam w plecy chłopaka z otwartej dłoni na co ten natychmiast się wyprostował wydając klasyczne "AŁA".
Po chwili spojrzał na mnie
- to bolało!

- miało boleć - mruknęłam i spojrzałam przed siebie opierając ręce o barjerkę balkonu.

Staliśmy tak chwile w ciszy dopóki chłopak nie wyjął czegoś z kieszeni bluzy i nie wepchał mi tego w rękę.
-spóźniony prezent od nas na urodziny... - powiedział I oparł się o barierki tak samo jak ja.

Patrzyłam przez chwile na pudełeczko aź w końcu je rozpakowałam. To co było w środku mnie normalnie rozwaliło.

- A-ale... Jungjoon... Skąd wiedzieliście? - wyjęłam z pudełeczka bilet na koncert Bts i na Fanmeting.

- od twojej siostry... mówiła źe zawsze chciałaś zobaczyć Bts na żywo ale nigdy nie miałaś okazji i czasu... więc... - na te słowa w moich oczach pojawiły się łezki szczęścia i jak najmocniej przytuliłam chłopaka

- dziękuję! Nawet nie wiesz jak bardzo dziękuję! - uśmiechnęłam się na co chłopak odwzajemnił tulasa.

Staliśmy tak chwile I w końcu się odkleiliśmy od siebie.
- czas się pakować - powiedział i uśmiechnął, kierując się do środka. Poszłam za nim i widząc że wszyscy juź powstawali wyściskałam ich jak najmocniej.
To jest najlepszy prezent jaki w życiu dostałam