Midorikawa otworzył oczy. Zamrugał powoli i rozejrzał się dokoła.
-No ta... - mruknął przypominając sobie wczorajszy wieczór
Powoli podniósł się z podłogi, masując po obolałych plecach. Zaśnięcie na ziemi nie było najlepszym pomysłem.
Usiadł na łóżku i odruchowo dotknął szyi szukając, chłodnego metalu
-To już przeszłość – mruknął, przypominając sobie, że oddał wisiorek – Nic mnie już z nim nie łączy
-A, więc dlaczego tak bardzo cię boli? – usłyszał głos z tyłu
Odwrócił się zaskoczony, widząc Yagami stojącą w drzwiach. Weszła do pokoju, zamykając drzwi i posłała mu współczujący uśmiech
-Co tu robisz Reina? – spytał niechętnie
Dziewczyna spuściła wzrok, i niepewnie usiadła obok niego
-Słyszałam waszą wczorajszą kłótnię... To co zrobił Hiroto jest niewybaczalne Mido
-Czyżby? – spytał z ironią – Jakoś ostatnio wszyscy są tacy miłosierni...
Yagami zamrugała zdziwiona
-Ale, co masz na myśli przecież się przyja...
-Nie mów tak!– krzyknął – Kilka lat temu było tylko,, Reize to..." ,, Reize tamto"
No, bo przecież byłem tylko Reize nie?! Nic nieznaczący kapitan Gemini Storm – mruknął posępnie- Suzuno i Haruya mnie przeprosili, i sobie ufamy, ale reszta? Od kiedy to ja się z tobą przyjaźnię Reina? – wysyczał z wyczuwalnym smutkiem
-Midorikawa... - wyszeptała zszokowana
-Reina nie wiem czy wiesz, ale ja – tu wskazał na siebie – Mam rozum i potrafię z niego korzystać. Może dla ciebie nie ma znaczenia to, że odezwałaś się do mnie pierwszy raz od 2 lat, ale dla mnie ma... - wyszeptał
-Ryuuji, ale to nie tak miało zabrzmieć! – krzyknęła w rozpaczy
-A jak – wyszeptał w jej stronę – Chcesz mi wciskać kit, że jestem dla ciebie jak brat? Weź, chłopakom uwierzyłem ale ty? Lepiej leć podrywać Hiroto... - mruknął – W końcu masz co chciałaś...
Nastolatka spojrzała na niego z żalem i poczuciem winy
Midori... - wyszeptała – Przepraszam, że tak bardzo cię zraniłam... Nie miałam pojęcia, że... tak cię to boli
Zielonowłosy prychnął z pogardą
-Byłeś taki wesoły cały ten czas, taki... promyk naszego sierocińca... nie miałam pojęcia, że aż tak cię skrzywdziliśmy...., że JA cię skrzywdziłam... Nigdy nie życzyłam wam źle... Naprawdę – wyszeptała z zeszklonymi oczami
Czarnooki zmierzył ją wzrokiem, po czym westchnął i rozłożył ramiona. Niebieskowłosa wpadła w nie, przytulając się do niego
-Ja też przepraszam... za ten wybuch, po prostu...
-Byłeś smutny... rozumiem – wyszeptała z lekkim uśmiechem – To ja... może zrobię herbaty... Zielona?-Jasne – posłał jej uśmiech
Dziewczyna wyszła z pokoju, a chwilę później rozbrzmiała w nim głośna melodia
Zielonowłosego olśniło i złapał się za głowę
-Gdzie ja położyłem telefon?!
Zaczął szukać źródła dźwięku, ale na marne. W końcu dźwięk ustał, a on rzucił się na łóżko wkurzony
![](https://img.wattpad.com/cover/195574516-288-k402750.jpg)
CZYTASZ
Mysterious Guardian | IE 🚫
FanfictionMysterious Guardian jest kontynuacją poprzedniej z książek - Mysterious World. Jeśli jej nie czytałeś, to wróć tu po zaznajomieniu się z poprzednią częścią😘 [ZAKOŃCZONE] × × × × × × × × × Minął miesiąc od momentu powrotu Hiroto na Ziemię. Mogłoby...