To już drugi rozdział dzisiaj, ale co tam!
Powolutku zbliżamy się do końca😊
××××××××××××××××××××××××××××××Zaczynało już powoli świtać. Midorikawa obudził się zlany potem, rozglądając się w przerażeniu dookoła. Po chwili niepokój zaczynał ustępować zdziwieniu. Nie leżał, tak jak myślał w celi, a w pięknym pokoju. Łóżko na którym spał też było niczego sobie. Oczy powiększały mu się z każdą sekundą. Powoli zsunął się na podłogę i zaczął przechadzać po pokoju.
Podszedł do okna, starając się nie robić hałasu. Stwierdził, że dom w którym się znajduje musi być gdzieś niedaleko sierocińca, bo poznaje okolicę. Ruszył do drzwi, mając zamiar wyjść z tego pomieszczenia, gdy zauważył przy łóżku liścik
Podniósł go i zerknął na stojącą obok szklankę.
,, Midorikawa Ryuuji!
Pewnie się obawiasz, ale nie zamartwiaj się tym!
Jesteś bezpieczny, obok łóżka masz szklankę z proszkami przeciwbólowymi.
Gdy je wypijesz możesz pozwiedzać dom!"
Czarnooki uniósł brew unosząc szklankę. Nie wyczuwając jednak nic podejrzanego, wypił zawartość.
-Ciekawe tylko jak mam stąd wyjść gdy drzwi są zamknięte – mruknął
Ironicznie pociągnął za klamkę, z szokiem patrząc jak drzwi się otwierają
-Jakim cudem? – mruknął zły
Wyjrzał na korytarz, jednak nikogo nie dostrzegł. Idąc prosto doszedł do wielkiego pokoju, wyglądającego mu na salon. Na ścianach znajdowało się kilka dźwigni, a na kanapie siedziała odziana w płaszcz postać oglądając telewizję.
Midorikawa cofnął się kilka kroków. Tajemnicza osoba przechyliła głowę w jego stronę
-Ach Midorikawa Ryuuji-kun! – usłyszał ciepły głos – Witam w moich skromnych progach!
-K-kim ty jesteś? – wyjąkał niepewnie
-Niedługo wszystko ci wytłumaczę, a teraz... herbaty? – usłyszał, a postać wcisnęła mu do rąk parujący na zielono napar
-Nie wiem czy... - mruknął z niepewnością
-Och bzdury kochanieńki... pij... - osoba, po głosie stwierdził, że raczej dziewczyna przyłożyła mu kubek do ust
Nie mając zbytniego wyboru, wypił do dna. Wtedy zawirowało mu w głowie i prawie upadł
-Co się dzieje!? – krzyknął, łapiąc się za głowę
-Oj kochanie nic, popatrz na mnie... -rozkazała nieznajoma
Z bólem spojrzał na nią, a jego oczy zalśniły zielenią
-Kogo kochasz słonko? – powiedziała słodko
-Ciebie księżniczko... - wypowiedział automatycznie
-Bardzo dobrze... a co myślisz o Kiyamie Hiroto? – spytała
-Jest nic nie warty – wypowiedział patrząc w jej oczy
-A, więc... co pomożesz mi zrobiiić? – przeciągnęła dziewczyna odziana w pelerynę, wstając i również go podnosząc
-Zgładzić... - uśmiechnął się kpiąco, przyciągając ją do siebie.
CZYTASZ
Mysterious Guardian | IE 🚫
FanfictionMysterious Guardian jest kontynuacją poprzedniej z książek - Mysterious World. Jeśli jej nie czytałeś, to wróć tu po zaznajomieniu się z poprzednią częścią😘 [ZAKOŃCZONE] × × × × × × × × × Minął miesiąc od momentu powrotu Hiroto na Ziemię. Mogłoby...