Następny wyścig w Indianapolis przebiegł bez większych kolizji i stłuczek. Kierowcy jechali spokojniej niż to miało miejsce podczas etapu nocnego w Bristolu. Możliwe, że było to spowodowane powrotem na tor Magnusa, któremu lekarz pozwolił wrócić do ścigania.
Podczas wyścigu w Las Vegas kierowcy nadganiali stracone punkty i starali się możliwie jak najlepiej pojechać. Obserwowanie gonienia się i wyprzedzania, małych gierek na torze między chłopakami było najlepszym zajęciem jakie Izzy i Cat mogły sobie wymyślić. Obie oglądały każdy wyścig który tylko mogły.
***
Dwa dni po wyścigu w Las Vegas Alec odebrał telefon
- Halo?
- Hej, w którym hotelu jesteś?
- Magnus? Po co Ci to wiedzieć? - zapytał z wahaniem w głosie młodszy.
- Żadnych pytań, mów.
- Elara od Hilton
- Nieźle... Będę po Ciebie za 15 minut, szykuj się - Alec mógł dosłownie usłyszeć w telefonie uśmiech Magnusa.
- C-co?! Jak to za 15... Po co?! Magnus!
- Zbieraj się - dźwięczny śmiech Bane'a i koniec połączenia.
- Magnus! Nie... Nie wierzę... - odrzucił telefon na łóżko i szybko podbiegł do szafy po jakiekolwiek ciuchy
***
I jak powiedział tak był. Rzucił kluczyki do Mustanga młodemu chłopakowi i puścił mu oczko wiedząc, że samochód zostanie wzięty na przejażdżkę zamiast od razu na parking. Wszedł do hotelu i od razu podszedł do recepcji.
- Dobry wieczór. Do Alexandra Lightwooda, który pokój? - uśmiechnął się do młodej dziewczyny.
- Apartament na przedostatnim piętrze - uśmiechnęła się troszkę zawstydzona.
- Dzięki.
Od razu poszedł do windy i pojechał na jedno z najwyższych pięter budynku. Wysiadając cały czas się uśmiechał, zapukał do drzwi apartamentu i uśmiechnął się jeszcze szerzej widząc Aleca bez koszulki.
- To się nazywa ciepłe powitanie. - Zaśmiał się dźwięcznie i przeszedł pod jego ręką. - Specjalnie dla mnie tak? - Przejechał wzrokiem po jego plecach gdy chłopak zamykał drzwi.
- Dałeś mi za mało czasu. - Wymamrotał w odpowiedzi Alec i odwrócił się do chłopaka. - Więc? Gdzie chcesz mnie wyciągnąć? - Zapytał niepewny czy chce znać odpowiedź.
- Wkładaj czarne jeansy i bordową koszulę i chodź, niespodzianka - posłał mu szeroki uśmiech.
- A skąd mam niby mieć bordową koszulę?!
- A stąd. - Rzucił mu nową koszulę.
- Kupiłeś mi koszulę..? - Przyglądał się zdziwiony materiałowi. - Skąd wiedziałeś jaki rozmiar?
- Powiedzmy, że ogarniam temat koszul... - Zagestykulował dłonią i odwrócił się na pięcie, zagwizdał. - Nieźle tu. - I ruszył na obchód apartamentu. - Przymierz.
Alec tylko wywrócił oczyma i rozpakował koszulę, założył i musiał przyznać, że Magnus na prawdę znał się na rzeczy. Jeszcze nigdy nie miał tak dobrze dopasowanej koszuli.
- Jest idealna. - Powiedział zapinając mankiet z lekkim uśmiechem.
Magnus odwrócił się od okna i zmierzył go wzrokiem. Wyglądał genialnie w tej koszuli. Wprost idealnie na nim leżała. Zastanawiał się czy to w pokoju wzrosła temperatura czy to przez młodego kierowcę zaczęło mu być gorąco. Przełknął cicho ślinę.
CZYTASZ
Przeciw Wszystkim ~ Malec Story au
FanfictionWyścigi NASCAR to chluba USA, jedne z największych imprez tego typu, przepustka do sławy i rozgłosu dla ścigających się. Co rok w wyścigu staje 43 najlepszych kierowców aby przez 10 miesięcy wziąć udział w aż 35 wyścigach. Magnus Bane - jeden z naj...