51// chat

1.2K 49 0
                                    

Bucky: CAROL KOD CZERWONY

Carol: co to kurna jest kod czerwony

Bucky: ...
dobra, nieważne
mam dzisiaj pierwszą randkę z Tashą

Carol: to cudownie Buck!
idę chłodzić szampana by opijać Winterwidow, które dziś będzie miało swój oficjalny realny początek

Bucky: mam nadzieję że tak będzie
jeny, tyle na nią czekałem
na jej miłość
nadal w to nie wierzę
ale chciałem ci podziękować

Carol: mnie? za co?

Bucky: za to że napisałaś wtedy do Tashy
powiedziała mi

Carol: drobiazg

Bucky: jeśli kiedyś będziemy mieli dziecko to będziesz jego chrzestną, obiecuję ci to

Carol: będę zaszczycona

Bucky: ale się kurde stresuję
muszę zmienić tor myślenia
a co u cb Danvers?

Carol: a no byłam na tej imprezie u strażników, co cb nie było

Bucky: ooo, i co się stało?

Carol: stało?
pff
nic się nie stało
dlaczego miałoby się coś stać

Bucky: emm
tak po prostu pytam z ciekawości
jak było na tej imprezie i wgl

Carol: całowałam się z Clintem
widzisz, wywołałeś na mnie presję

Bucky: co
jaką presję, nawet na cb nie naciskałem, zapytałem z ciekawości
no, ale mów jak było

Carol: do dupy
Clint śmierdzi jajkami
i był tak schlany że ugryzł mnie w język

Bucky: a ty?

Carol: co ja?

Bucky: byłaś wypita?

Carol: niee...
akurat wtedy nic nie piłam

Bucky: czyli całowałaś się z nim z własnej woli
no nieźle
i co z tym teraz zrobisz?

Carol: nic
ja i on to dwa zupełnie różne światy
zresztą nawet go nie lubię

Bucky: ten pocałunek mówi co innego

Carol: ehh nie mam ochoty rozmawiać o Bartonie, zmieńmy temat

Bucky: powinnaś dać mu szansę
nieodczytane
usunąłeś/aś wiadomość dla wszystkich

Bucky: ok


Jednak dzisiaj wstawiam

Przypominam o pytaniach do bohaterów, więc jeśli macie jeszcze jakieś pytania (tym bardziej po tym dzisiejszym rozdziale) to zapraszam do rozdziału 50, gdzie można je zadawać!

Bo trochę ich mało ogólnie co nie XD

We are the heroes // Marvel instagramOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz