Dali mi dziś obiad. Prawdziwy, ciepły obiad, taki jaki je się w domu, w szkole. Nie ten czerstwy chleb i suchy ser z szynką. Czy to oznacza, że moja męka dochodzi końca?
Dawno temu, kiedy nie chciałam jeść, Ty mnie karmiłaś. Cierpliwie siedziałaś przy mnie dopóki nie zjadłam tego, co miałam na talerzu. Nawet kiedy mi nie smakowało, jeśli to Ty mi to dawałaś, ja jadłam. Powoli, ale jadłam.
Teraz jedzenie wydaje mi się bez smaku. Nie wiem czy to dlatego, że oni tego nie przyprawiają, czy może już całkiem wyprali mi wszystkie kubki smakowe. W końcu przez x dni dawano mi trzy razy dziennie to samo.
Wiesz, że już powoli zaczęłam tracić nadzieję? Teraz udało mi się ją przywrócić. A przynajmniej jej część.
CZYTASZ
n̶e̶v̶e̶r̶ ̶l̶o̶s̶e̶ ̶h̶o̶p̶e̶ ̶|̶|̶ ̶g̶x̶g̶
RomansaPamiętasz jeszcze te czasy, kiedy spędzałyśmy razem każdą wolną chwilę? Ja pamiętam. 190921-190924; listy Notowania: #3 GL - 190930