27. Opisowy

136 9 14
                                    

Pod dąbem siedział czarnowłosy, przystojny chłopak. Widać było, że jest zasmucony i zrozpaczony.

- Jak mogłeś! Co jej zrobiłeś! To na pewno twoja wina!- przybiega blondwłosy chłopak.

- Scorp, uspokój się. To nie jest moja wina. Ja też nie wiem dlaczego ona zniknęła. Ja też się o nią martwię.

- To ty się z nią ostatnio codziennie kłóciłeś, to twoja siostra jej ninawidziła. To na pewno twoja wina, że ona wyjechała.

- Scorp! Orion! Muszę wam coś powiedzieć- przerywa ich kłótnię, piękna czarnowłosa dziewczyna.

- Sorry, Victoria, ale nie mam teraz na to czasu. Moja siostra, moja bliźniaczka odeszła. Nie ma jej. Zniknęła i nikt nie wie gdzie ona jest. Ja nie wiem gdzie ona jest. Nie mogę tak dłużej. Po prostu nie mogę.

- Scorp, to na pewno nie jest wina Oriona. Na pewno to wszystko da się wytłumaczyć. Na pewno wróci.

- A jak nie wróci?


###################################

I tak kończymy ten rozdział.
Jutro znowu do szkoły.
A ja kończę mój wolny czas i wracam do pracy.

Magiczgram nowe pokolenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz