Pod dąbem siedział czarnowłosy, przystojny chłopak. Widać było, że jest zasmucony i zrozpaczony.
- Jak mogłeś! Co jej zrobiłeś! To na pewno twoja wina!- przybiega blondwłosy chłopak.
- Scorp, uspokój się. To nie jest moja wina. Ja też nie wiem dlaczego ona zniknęła. Ja też się o nią martwię.
- To ty się z nią ostatnio codziennie kłóciłeś, to twoja siostra jej ninawidziła. To na pewno twoja wina, że ona wyjechała.
- Scorp! Orion! Muszę wam coś powiedzieć- przerywa ich kłótnię, piękna czarnowłosa dziewczyna.
- Sorry, Victoria, ale nie mam teraz na to czasu. Moja siostra, moja bliźniaczka odeszła. Nie ma jej. Zniknęła i nikt nie wie gdzie ona jest. Ja nie wiem gdzie ona jest. Nie mogę tak dłużej. Po prostu nie mogę.
- Scorp, to na pewno nie jest wina Oriona. Na pewno to wszystko da się wytłumaczyć. Na pewno wróci.
- A jak nie wróci?
###################################
I tak kończymy ten rozdział.
Jutro znowu do szkoły.
A ja kończę mój wolny czas i wracam do pracy.
CZYTASZ
Magiczgram nowe pokolenie
FanfictionBył Instagram pokolenia Harry'ego Pottera, była miłość, zdrada, śmierć. Płacz oraz śmiech. Teraz czas na ich dzieci. Czy uda się napisać coś tak świetnego? Sami się przekonajcie.