30. Opisowy

143 18 5
                                    

- Zabije skurwysyna!

- Kochanie, daj spokój. I wyrażaj się, któreś twoje dziecko może cię usłyszeć- Korytarzem Hogwartu biegnie dość niecodzienna para. Blondwłosy mężczyzna, a za nim brązowowłosa kobieta. Widać było, że oboje są mocno podenerwowani. A i ostatnie wydarzenia odcisnęły się na ich twarzach.

- Nie, Hermiono. Przegiął. Po tym co zrobili Nottowi, później Lence, a teraz ma coś do mojego syna!

- Kochanie, Teoś jest szczęśliwy. Lenka wyrasta na piękną kobietę, która sama sobie wybrała matkę. A od mojego syna on się odpierdoli. Tylko na spokojnie. - kończy zdanie kobieta dochodząc do gabinetu dyrektora szkoły.

- Wejdźcie, waszego syna jeszcze nie ma i nikt nie umie go znaleźć, ponoć nawet jego rodzeństwo i dziewczyna. Pewnie kłamią, a za to wszyscy zostaną ukarani.- zaprasza ich do gabinetu były przyjaciel, a obecny dyrektor.

- Żartujesz sobie, kurwa, ze mnie?! Jak śmiesz!- wybucha Draco.

- Panie Malfoy, proszę o spokój. Musimy coś ustalić, a nie mam za dużo czasu na wybryki waszych dzieci.

- Wybryki naszych dzieci? Pragnę ci przypomnieć, że to właśnie ty nie dopilnowałeś bezpieczeństwa uczennicy, która zniknęła z Hogwartu, w momencie kiedy jej rodzice jej bezpieczeństwo dali tobie, jako dyrektorowi tej szkoły.- Sucho wyjaśnia Hermiona Malfoy.

- Jednak to wasza córka uciekła, a wasz syn pije w trakcie lekcji, na których się nie pojawia.

- Scorpiusa my ogarniemy, ale kolejne niedopatrzenie. Gdzie jest mój syn? Dlaczego go tutaj nie ma? Dlaczego nikt nie umie go znaleźć? Niestety obawiam się o bezpieczeństwo uczniów tej szkoły i pragnę Cię powiadomić, że jeszcze dzisiaj będziesz wezwany do Ministerstwa na przesłuchanie. A teraz przepraszam, ale wraz z mężem idziemy szukać naszego syna.- Kobieta kończy i wraz z mężem wychodzą z gabinetu, zostawiając tam zaskoczonego dyrektora.


I jak?
Albo mi się wydaje, albo ta część ma mniej wyświetleń i gwiazdek niż poprzednie.

Magiczgram nowe pokolenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz