Pov. Laura
Gdy się z wszystkimi przywitałam byłam po prostu szczęśliwa. Poznałam ich wszystkich. Moje wątplwości szybko uszły z czasem.
- A właśnie Remo jestem na etapie pisania drugiej piosenki. - mówię.
- No to świetnie bardzo się cieszę. - odpowiada.
- A kto zostaje? - pytam.
- No ty , chłopaki i twój kochany kuzyn.
- No to super.
- A pokażesz mi ten kawałek tekstu nowej piosenki? - pyta.
- oczywiście że nie. - odpowiadam.
- Ale jestem twoim menagem.
- No i co. - mówię.
- Dobra dobra...
- Idę się pożegnać z resztą
- Czekaj ja też idę. - mówi gdy wychodzę
- No to idziemy.
- A jak tam atmosfera w Ys? - pyta
- Jest super. - odpowiadam.
- No to się cieszę. - mówi.
Pov. Konrad
Gdy tylko weszła zwrociłem na nią uwagę. Z wszystkimi się przytuliła i nadszedł czas na mnie. Ona przy mnie wygląda jak dziecko. Taka kruszynka naprawdę. Ale mi się spodobało. Potem odeszła z Remem i wróciła po 20 minutach. Jej uśmiech był zaraźliwy.
Pov. Narrator
Wszyscy potem wybrali się nad jezioro.
Laura była taka szczęśliwa że ma tak wspaniałych przyjaciół.
Nagle ktoś wziął Laura i inne dziewczyny na ręce i biegli do wody. Okazało się że oprawca Laura to Konrad.
- Jak mnie wrucisz to pożałujesz. - groziła chłopakowi.
- Ale się boje. - odpowiedział.
- No boj się bo będzie z tobą źle.
- Hehe
- Nie śmiej się ze mnie.
- Ale ty jesteś taka śmieszna.
- Że aż wcale.
No i po chwili byli w wodzie. Cali mokrzy i roześmiani.
- Ale ty jesteś szalony. - powiedziała.
- To źle? - zapytał.
- Nie wręcz idealnie. - odpowiedziała.
- No to co do rzeczy?
- Niestety ja nie mogę być taka jak chce.
- Możesz tylko musisz być ostrożniejsza.
- Masz racje z powodu choroby nie mogę z wszystkiego rezygnować.
- No widzisz to jest jakieś podejście.
- Dziękuje.
- Polecam się.
- Skorzystam na pewno.
Pov. Konrad
Postanowiłem wstawić zdjęcie z Laura na instagrama.Ona jest tak samo szalona tak jak ja.
@Laura_music. 😍😘
Pozdrowienia z Koszelówki 💖😊
Gdy wrzuciłem post. Nadszedł czas pożegnań.
Pov. Laura
Chciałam żeby wszyscy zostali ale tak przecież nie można. Za rok i ja będę mieć swój camp. Gdy z wszystkimi się pożegnałam. Powiedziałam do reszty.
- Obóz czas zacząć!!!PRZEPRASZAM BARDZO MOCNO WAS
Nie mam pomysłu i czasu ale trochę udało mi się napisać więc proszę i o to jest. Zaraz zabieram się za następny żeby wrzucić go w Poniedziałek. I to jest obietnica. Będzie w poniedziałek.
Pozdrawiam wasza Wiktoliaaa ❤
CZYTASZ
Moja przygoda z felivers. K. J./Zakończone
FanficDziewczyna o imieniu Laura przeprowadza się wraz swoimi kuzynkami do jednego z Warszawskich domów nawet wie kto mieszka za płotem. Jej kochana ciocia Lipka pomaga jej we wszystkim jak tylko może ale jak można pomóc zbuntowanej nastolatce z wadą serc...