Koniec obozu

375 19 6
                                    

No i przyszedł czas gdy musiałam pożegnać się z fanami. Bardzo było mi przykro no ale nie mogłam zostać dłużej. Remo zaproponował mi żebym przyjechała do Poznania to opracujemy moją nową piosenkę. Ja byłam bardzo podekscytowana. Była to moja kolejna piosenka. Chciałam wydać kiedyś płytę. Mam nadzieję że się uda. Kocham muzykę i nie zrezygnuje z jej nigdy. Kiedy Remo zaproponował mi żebym dołączyła do YS to myślałam że to głupi żart Ale jednak nie i tak zostałam piosenkarką A moim managerem został Remigiusz Łupicki. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Konrad.
- Hej Laura i co dziś do domku co?
- Tak ale chciałabym zostać jeszcze.
- Został nam jeszcze jeden turnus.
- No tak i będą na nim moje kuzynki A ja przyjeżdżam dopiero na trzy ostatnie dni obozu.
- A my z chłopakami będziemy przez pierwsze trzy dni
- Ze mną będzie Kaja Oliwka i Artur.
- Nie będziesz się nudzić.
- Z tak wspaniałymi fanami nie da się nudzić .
- Masz rację.
- Dobra ja idę po walizkę i gitarę bo za 15 minut będzie mój brat.
- No to ci pomogę z tą walizką .
- Naprawdę?
- Tak chodź.
- Dziękuję Ci.
- Nie ma za co.
- A wy o której wyjeżdżacie?
- Za godzinę.
- No to jeszcze.
- A gdzie mieszkasz?
- Warszawa ul. Ogrodowa 22
- Serio?
- No tak A co ?
- Mieszkam z chłopakami na ogrodowej tylko że 23.
- Naprawdę?
- Tak
- No to super jesteśmy sąsiadami.
- To Ciebie pewnie słyszeliśmy z chłopakami tydzień temu jak wprowadziłyście się.
- To na pewno my .
- No to będziemy się spotykać częściej.
- Tak tylko że jeszcze czeka mnie jeden rok szkoły.
- No to i tak nie dużo.
- Niby tak ale dużo nauki .
- Poradzisz sobie a jak nie to służę pomocą.
- Dziękuję
- Dobra bierzemy walizkę i resztę rzeczy bo twój brat niedługo przyjedzie.
- Tak już idziemy.
Po kilku minutach zeszliśmy na dół gdzie czekał już na mnie mój brat.
- Cześć siostrzyczko.
- Hejka
- Cześć jestem Konrad
- Kuba brat tego krasnala.
- Ale zaraz od mnie dostaniesz .
- Yhy
- Jak chcesz mogę pogadać z Kają mi nie przeszkadza.
- Dobra dobra nie.
- No myślę że się zrozumieliśmy.
- Oczywiście siostrzyczko.
- Widzisz tak się temperuje brata.
- Bardzo śmieszne Laura
- No a jak.
- Jedziemy?
- Tak
- To do zobaczenia Konrad.
- Do zobaczenia.
Gdy wsiadłam do samochodu mój brat ruszył i tak oto zakończył się mój pierwszy turnus z fanami. Po kilku godzinach wreszcie dotarliśmy pod mój dom. Bardzo się cieszyłam bo wreszcie zobaczę co z moimi kuzynkami. Stęskniłam się za nimi i to bardzo A były to zaledwie kilka dni.
   

Rozdział. Trochę nudny Ale akcja będzie się dziać dopiero w następnym

Moja przygoda z felivers. K. J./ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz