CHAPTER 3

81 3 2
                                    

O cholera to nie miało tak wyglądać. JA CHOLERA JASNA NJE WIEM GDZIE JESTEM. O MÓJ BOŻE. O MÓJ BOŻE. WSZĘDZIE PLASTIC KSKSKSKS A JA LEŻĘ W CZYIMS ŁÓŻKU CAŁKIEM NAGI. o cholera, o cholera, o cholera. Ja naprawdę zaraz zemdleje. Czuję ten okropny zapach plastiku i tych ohydnych slomek. Te wszystkie kubeczki poukładane są rowniutko co do centymetra w tej dużej gablocie stojącej na przeciwko mnie. Ja tutaj umrę. Co ja robię w czyims łóżku nagi?!

Po pewnym czasie umierania na łóżku usłyszałem otwieranie się drzwi. Moje zmęczone i odurzone oczy nie były w stanie się otworzyć. Jeszcze chwila i po mnie. Nie było na mojej ręce scrunchines, a moje spodnie w której były metal straws leżą gdzieś... No wlansie gdzie jak ja nie widzę bo leżę z zamkniętymi oczami XDDD (JAPIERDOLE KISNE -aut.)

VSCO JOHN -BĄDŹ JAK JA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz