Podrozdział pierwszy (i pewnie jedyny)
„Co prawda zgarnęła nas policja, ale było sympatycznie"Wbrew powszechnie panującej opinii, wcale nie umarłam w Niemczech
Żyję!
I wracam do pisania!Możecie się domyślić, że przerwa w rozdziałach wynikała z mojego pobytu w naszej prywatnej posiadłości w Dortmundzie oraz choroby, którą zaraziła się większość populacji przebywającej na wspomnianej wyżej wymianie
Hah
TaOK!
Szybkie streszczenie!
Dzień przed naszym wylotem spała u mnie Betty i jesteśmy najgorsze ever w pakowaniu walizek, ale nie o tym nie o tym
Nasze umiejętności doprowadziły do tego, że spać poszłyśmy zdecydowanie ZA późno, ale za to towarzystwa dotrzymywał mi jeszcze Angelo, który tak się składa też nie za bardzo spieszył się do spankaŚroda rano! Mój pierwszy lot samolotem!
Popłakałam się ze szczęścia
P o w a g a
To jest tak niesamowite uczucie
Kiedyś ktoś powiedział mi, że nie warto się stresować, przejmować i denerwować, tylko cieszyć się, że mamy szansę robić w życiu różne rzeczy
Było piękniePowiem tak
Ta wymiana to była jedna z lepszych decyzji naprawdę
Grupa była zajebista
Każdy super śmigał po angielsku
Moja hostówa to najlepsza baba
Poza tym ma świetną rodzinkę i mega przytulny domek
Trochę zwiedzania, pracy i mało snu
Ale za to głównie imprezy w clubach, kręgle, knajpy, zakupy, łażenie, jeżdżenie, muzyka, jedzenie, alkohol, zdjęcia, park rozrywki i wiele innych super kozackich rzeczyPrzysięgam, że płakaliśmy na końcu
Nienawidzę pożegnańPozdrawiam chłopaka, z którym grałam na pianinie na domówce u jednego z kolegów z Niemiec
Nadal jestem pod wrażeniem
MagiaaaaNiemiecki Harry Potter to złoto
W drodze powrotnej na lotnisku w Dortmundzie poznałyśmy super chłopaka!
Podszedł do nas i powiedział, że mega miło usłyszeć Polaków, bo wbrew pozorom rzadko się to tutaj zdarza
Zapytał czy może się dosiąść i tak się zaczęło
Wpadliśmy na siebie później jeszcze raz i spędziliśmy razem w sumie sporo czasu
Jego samolot był godzinę później niż nasz, więc później kontaktowaliśmy się już internetowo haha
Drugi lot samolotem
Po moim pierwszym locie ktoś napisał mi, że nie ważne ile razy się leci, zawsze czuje się jakby to był pierwszy raz
Czuję tak samoAnyway
Jedyny minus
Wszyscy chorzy
W s z y s c yWięc kolejne dwa dni spędziłam w domu
I straciłam głos
A do końca miesiąca trzeba zrobić repertuar na koncert z zespołem heheTakże myk
Wizyta u lekarza
I weekend przesiedziany w domu
Z bólem serca
Bo straciłam okazje na coś
Tak mnie dupa bolała nawet nie wiecie XD
No ale
Uczciwym ludziom to zawsze piach w oczy i chuj w dupeDziś jest poniedziałek!!!!
A w zasadzie za jakieś 15 min się skończyWróciłam sobie dziś do szkoły
Baaaardzo się z tego powodu cieszęJezu tak lubię swój dzisiejszy ficik
Ten pasek to jest po prostu cudowny wynalazek jezzzzzPod samą szkołą złapała mnie C
Przesiedziałam z nią chyba z 40 minPotem myk dwie godzinki niemieckiego
Wiecie, że poznaje już moto Angelo po samym silniku? Tak, też się siebie boję
Potem cyk dwie godzinki polskiego
Wszamałyśmy z dziewczynami słodycze, które przywiozłyśmy z Niemiec
Tak tęskniłam za baborami
Za T, J, U, O, R
Za wszystkimi!
Potem niby dwie godzinki wf, ale no cóż
Chorobowe mam
Wf w poniedziałki mamy z chłopakami z klasy Russ, także zawsze można sobie chociaż popatrzeć jak grają w kosza ;)))))))Później razem z U kupiłyśmy sobie kawę/herbatę (zdobycie ich zajęło nam trochę czasu XD), a potem siedziałyśmy sobie na Olimpie i rozmawiałyśmy o okrucieństwie na tej planecie no i o kotkach
Potem odprowadziłam U na autobus i sama poszłam na swój
Czekając jak zwykle w tym samym miejscu, słuchałam nowego albumu Posta (który swoją drogą bardzo wam polecam)
Angelo wracał ze szkoły na moto i pomachał mi jak przejeżdżał
Dobrze być w domuBardzo usatysfakcjonował mnie dzisiejszy odcinek Top Model
R na prezydenta!!!! (Wymagany politeizm i placek z kartoflanych obierek)
Miłość, pokój i nudle
Śpijcie dobrze
CZYTASZ
Lot Nad Ślimaczym Gniazdem
SachbücherTo, że czytasz ten opis to najlepszy dowód na to, że przeżyłam pierwszą klasę. Nie macie nawet pojęcia co będzie działo się w drugiej. To tak jak ja. Pozostaje samemu się przekonać. September 1st, dear diary...