(Servamp) Snow Lily X Reader

197 12 3
                                    

Ciasteczko.

Zamówione przez Amira1990807

~~~

  - Co tu jeszcze robisz? - spojrzał na mnie blondyn.
  - Nie mam ochoty wracać do domu - spojrzałam w dół na swoje stopy.
  - Dobrze, zostań - odwróciłam się patrząc na niego.
  - Naprawdę mogę? - przyjemny wiatr rozwijał nasz włosy.
  - Jasne - podszedł bliżej.
      Jego ręce oplotły moje biodra. Pan będzie zły, ale nie chcę, żeby w jakikolwiek sposób przestał. Lubię być blisko niego. Czuć ciepło i słodkie perfumy, przeszyte zapachem papierosów Servampa. Objęłam szyję Lily i wtuliłam się w jego umięśnione ciało. Ciepło rozeszło się po całym moim ciele. Lubiłam przutulasy All of Love, zawsze robił to w nietypowy sposób.
  - Mały spacer po placu? - zaproponował patrząc na mnie czerwonymi tęczówkami z zachętą.
  - Jasne - z uśmiechem wypowiedziałam to jedno słowo.
      Chwytając mnie za dłoń wyszliśmy na plac za ogromną posiadłością. Chłodne powietrze idealnie komponowało się z dusznym wieczorem. Usiedliśmy pod altanką z tyłu ogrodu. Zapach róż roznosił się dookoła, co pobudziło zmysły jeszcze bardziej. Usiedliśmy na ławce blisko siebie. Moja głowa spoczywała na ramieniu Wampira, który obejmował mnie w pasie.
    Spokojna noc nadchodziła coraz szybciej, a nasze pogaduszki nie miały końca. W pewnym momencie - cały czas roześmiana - mina Blondyna zmieniła swój wyraz na poważny.
  - Co się stało? - zapytałam patrząc mu w oczy z troską.
  - W sumie to nic poważnego - popatrzył na mnie. - Chodzi głównie o to, że lubię przebywać z tobą.
  - Ja też, Lily. Ja też - ułożyłam wygodnie głowę na jego udach.
  - Myślę też, że czuję coś więcej do ciebie - zaczął głaskać mnie po głowie.
  - Co takiego? - wiedziałam o co chodzi, ale chciałam to usłyszeć.
  - Kocham cię - spojrzał na mnie.
      Usiadłam prosto patrząc w czerwone oczy. Nie mogąc się powstrzymać, ucałowałam delikatnie usta Motylka. Nie dziwię się, że postać zwierzęca All of Love to właśnie motylek. Jego różowe usta są wrażliwe jak skrzydła tego stworzonka. Było to krótkie uczucie. Nie miałam więcej odwagi, ale mimo tego czułam ten przyjemny dreszcz przechodzący moje plecy. Otworzyłam oczy. Pierwsze, co dostrzegam to uśmiech. Usta, które wypowiedziały dwa słowa, dostały szybką odpowiedź, którą przyjęły z uśmiechem. Poczułam pieczenie na policzkach. Różowiutkie policzki miał również on, który całował właśnie moją dłoń.

Nie pamiętam dalej kolejnych słów, ani wydarzeń. Wiem jedno, że zapytał: "Pozwolisz, że się rozbiorę?"

~~~

Przepraszam... Moja wena słabo ogarnia, co chyba widać po czasie czekania. Przepraszam.

05.10.2019

【O】【n】【e】【-】【s】【h】【o】【t】【y】🇵🇱Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz