(Servamp) Lawless X OC

134 5 5
                                    

Smutne.

Informacje o OC tej pani Amira1990807

Imie: Akira
Lat: 18
Wygląd: długie, czarne włosy przechodzące w granat, szare oczy, lubi chodzić ubrana na Czarno lub Szaro,
Charakter: miła, dobra, pomocna, sarkastyczna
Hobby: rysowanie, pisanie, czytanie i słuchanie muzyki. Chodzi na zajęcia szermiercze.

~~~

     Nie mam bladego pojęcia, dlaczego Todoroki przyjął jakiegoś ucznia. Nigdy tego nie robił - nie uczył. Jako posłuszny Jeżyk Pana ruszyłem razem z nim na zajęcia. Siedziałem na fortepianie - oczywiście w ludzkiej postaci - i rozmawiałem z Licht'em. Bez pukania, czy jakiegoś słowa wstępu wbiegła do pomieszczenia Czarnowłosa dziewczyna. Jekylland śledził ją wzrokiem, po czym spojrzał na mnie, zwracając szczególną uwagę na to w jakiej postaci się znajduje. Wzruszyłem ramionami. Dziewczyna zasiadła przy drugim fortepianie, na którym opierałem nogi.
  - Strasznie przepraszam - zajęła słuchawki - Pierwszy autobus mi nawiał.
  - Nie szkodzi - odpowiedział spokojnie Nauczyciel - Zaczynajmy.
     Położyłem się brzuchem na fortepianie uczennicy i przyglądałem się jej uważnie. Kiedy spostrzegła, - Co chwilę jej zajęło - że ją obserwuję zaśmiała się miło, a jednocześnie przewróciła oczami.

   Tak wyglądał cały miesiąc...  Miałem powoli coraz to lepsze kontakty z uczniem mojego Pana. Może trochę za dobre...

  - Co tam? - zapytałem, kiedy Pan udał się do łazienki.
  - Nic nowego, Lawless'ciu - uśmiechnęła się.
  - Może być nowego, jeśli tylko chcesz - wywaliłem język na zewnątrz i przeturlałem się na plecy.
    Uczennica potargała moje i tak już rozczochrane włosy. Zaśmiałem się razem z nią. Uczucie ciepłych ust Czarnowłosej na moim czole wybudziło mnie ze śmiechu. Spojrzałem na nią, co okazało się błędem. Na twarzy od razu poczułem palące uczucie. Otworzyłem usta w zamiarze powiedzenia czegoś...
  - Pierwszy raz od miesiąca, nie masz nic do powiedzenia? - zaśmiała  się.
  - "Miłość w swej prostej i nieśmiałej mowie, powie więcej, kiedy najmniej powie" - Chwyciłem policzki i wykonałem pocałunek na Spider-mana.
     Jej usta były słodkie, a zarazem smakowały słono. Mimo tej mieszanki smaków były ciepłe i mięciutkie. Oderwałem się od nich niepewnie, nie czując reakcji dziewczyny. Może jej się nie podobało? Usiadłem, jako, że leżałem na plecach - siedziałem plecami do niej. Usłyszałem kroki Aniołka. Odwróciłem głowę w jego stronę z ogromnym uśmiechem, który krył mnie przed smutkiem.

   To był nasz pierwszy, a zarazem ostatni pocałunek. Więcej nie zobaczyłem dziewczyny na oczy... Może i dobrze? Kto lubi cierpieć z miłości?

"Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny;
Są one na kształt prochu zatlonego,
Co wystrzeliwszy gaśnie. Miód jest słodki,
Lecz slodycz jego graniczy z ckliwością
I zabytkiem smaku zabija apetyt.
Kochaj więc umiarkowanie; zbyt skwapliwy
Tak samo spóźnia się jak zbyt leniwy."

William Shakespeare – "Romeo i Julia"

~~~

Dość leniwie to napisałem... Przepraszam.

24.09.2019

【O】【n】【e】【-】【s】【h】【o】【t】【y】🇵🇱Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz