Cole X Jay (Bruiseshipping)

712 18 2
                                    

To będzie opis tego co jest w mediach. Przepraszam, ale muszę to napisać, bo to jest mega słodkie. Na końcu dodam coś od siebie. ;)

™™™™™™™™™™™™™™™™

Rudy chłopiec o imienu Jay można powiedzieć, że bardzo śpieszył się do szkoły. Przed szkołą były drzewa i krzaki. Przystanął na chwilę i obejrzał się za siebie. Spanikowany zaczął wymaciwać rękoma i szybko wskoczył w nie.

Tymczasem Cole szedł spokojnym krokiem z nosem w książce, podżucając przy tym jabłkiem. Jay schowany bacznie przyglądał się mulatowi, wspinając się na drzewo. Kiedy już był na drzewie zauważył go, idącego spokojnie i krecącego jabłko na palcu. Głęboko westchnął, chciał wspiąć się wyżej, ale uderzył głową w gałąź, która była nad nim.

Cole się odwrócił w jego stronę. Rudzielec szybko schował się za pniem. Jego serce zaczęło mocno bić, starał się je uciszyć. Czarnowłosy dalej patrzył się w tamtą stronę. Serduszko Jay'a chciało wyskoczyć, ale zdążył je przytrzymać i uciszyć w tym samym czasie. Mulat myśląc, że mu się przesłyszało poszedł dalej. Jay dalej szrapł się z serduszkiem. W końcu serduszko go obróciło i wyleciało mu z rąk.

Kiedy zobaczyło (serduszko) przed sobą swojego ukochanego zaczęło bardzo mocno się cieszyć. Chciało iść do niego, chwyciło zielonookiego za palec i zaczęło szarpać się z nim. Po chwili malutkiej szrpaniny serduszko puściło jego palec i wpadło w rękę czarnowłosego zamiast jabłka. Jay o mało nie spadł z drzewa, kiedy serduszko go puściło. Chłopak szybko się pozbierał i podbiegł do mulata.

Spanikowany nie wiedział jak ma zabrać mu to serduszko. Czarnowłosy akurat chciał ugryść swoje jabłko, serduszko zrobiło dziubek, żeby go pocałować. Rudowłosy zamachnął się i już prawie złapał serduszko, tylko mu uciekło. Zamiast tego złapał rękę Cole'a.

Brązowooki odwrócił się, kiedy Jay zauważył, że się odwrócił w jego stronę, oboje spojrzeli najpierw na swoje ręce potem na siebie. Speszony zielonooki zabrał szybko swoją rękę, robiąc przy tym dziwną pozycje. Chłopak zauważył swoje serduszko w książce mulata. Szybko ruszył by je złapać, Cole jedynie zamknął książkę i się zaczął obracać w kółko patrząc co robi rudowłosy. Serduszko okrążyło czarnowłosego kilka razy, póki Jay go nie złapał. Ale złapał je tak, że ręce miał za głową brązowookiego i ich nosy mało co się nie dotykały.

Zielonooki zauważył za sobą resztę idących uczniów. Trzymając serduszko w ręce wskoczył do kosza na śmieci. Zdezorientowany Cole przywitał się tylko z kolegą i chciał już zajrzeć do tego kosza. Gdy przeszkodził mu dzwonek głosząc, że czas już na lekcje. Odwrócił się i poszedł.

Serduszko razem z jego właścicielem wychyliało się z kosza na śmieci. Chwyciło chłopaka za palec i wyciągnęło z kosza. Ciągnąc go w stronę Cole'a. Na szczęście Jay zdążył zmienić kierunek toru, którym poruszało się serduszko. Wlecieli na trawnik, na którym serduszko zawrociło i przyspieszyło. Rudowłosy zamknął mocno oczy. Serduszko ciągnęło go dalej, gdyby nie kamyczek nie wlecieliby w powietrze nad swoim obiektem westchnień i serduszko nie mogłoby musnąć włosów mulata.

Rudowłosy wylądował na chodniku i wypuścił serduszko, które wleciało za Cole'em do szkoły. Zielonooki szybko się pozbierał i w biegł do szkoły. Gdy już tam był zauważył swoje serduszko miziające się do polika, leżącego na podłodze mulata.

Szybko do niego pobiegł i próbował chwycić serduszko. W końcu mu się udało, trzymał serduszko za rączkę. Tak się okazało, że serduszko trzymało też palec Cole'a. Mulat spoglądał na wszystkich z przestrachem w oczach. Spojrzał na Jay'a z zakłopotaniem w oczach.

Jay nie miał wyboru, nie chciał robić złej opinii o jego ukochanym, ani też nie chciał przerywać serduszka. Ale czego nie robi się dla miłości swojego życia? Zaczął ciągnąć mocno za rączkę serduszka i ... puk... Serduszko pękło. Rudowłosy wybiegł ze szkoły zostawiając drugą połowę serduszka mulatowi.

Jay schował się za drzewem, siadając pod nim. Siedział tam tak do końca lekcji. Trzymał w obu dłoniach połowę serduszka, pojedyńcze łzy spływały po jego policzkach. Oparł głowę o pień drzewa i spojrzał w niebo. Po chwili zauważył mulata stojącego za krzakiem. Rudowłosy opuścił głowę, można powiedzieć, że spanikował. Wytarł szybko łzy.

Cole podszedł i przykucnął przed nim. Chciał złapać ręce zielonookiego, ale ten je odsunął, jakby się popatrzył. Spojrzeli po sobie, a mulat kiwną głową, żeby mu podał pół serduszka. Jay otworzył dłonie. Czarnowłosy położył obok jego połowy drugą połowę serduszka. Obiął jego dłonie swoimi i przycisną delikatnie ...puk... I serduszko było całe.

Serduszko poleciało do właściciela i się do niego uśmiechnęło. Cole usiadł koło Jay'a pod drzewem. Spojrzeli po sobie. Czarnowłosy się uśmiechnął, zielonooki sepeszył się opuszczając głowę, ale po chwili ją podniósł i odwzajemnił uśmiech.

Serduszko zadowolone tą sytuacją, wróciło na miejsce i zabłysnęło lekko różowym światłem. Tak jak serduszko Cole'a. Mulat przysuną się bliżej Jay'a i pocałował go w polik.

Ciekawe jak potoczą się dalej losy naszych bohaterów. Wydaje mi się, że można powiedzieć : Gdyby nie serduszko nie byli by razem.

™™™™™™™™™™

Kocham takie scenki jak te. Do zobaczenia moje Duszki.

12.01.2018

【O】【n】【e】【-】【s】【h】【o】【t】【y】🇵🇱Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz