Shot na życzenie FenomenalnyTom
Przepraszam, że tyle musiałaś czekać, ale wszystko mi się usunęło i musiałam pisać od nowa. Mam nadzieję, że mi wybaczysz to opóźnienie.
™™™™™™™™™*Kai *
Znowu misja! Znowu atakuje gościówa w masce czarno-białego wilka! Znowu mnie podrapie tymi swoimi pazurami! A nie jednak, nie! Tym razem jestem na to gotowy.
-Ninja! Musicie ją złapać. Pamiętajcie o tym, żeby ją tu przyprowadzić. - upomina nas Wu.
-Tak, sensey. - odpowiadamy chórem.
*Alice*
Tym razem mam dość mojego szefa! Cały czas na mnie narzeka. Dał mi rękawiczki z wysuwanymi ostrzami i czarny strój kuloodporny.
Szef ma podsłuch na mnie. Przykucłam na dachu budynku. Sięgałam ręką za plecy i zdjęłam podsłuch.
-Hej szefie. - mówiłam do pluskwy- Słuchaj jest taka sprawa. Mam dość. Po prostu odchodzę i wybacz nie jesteś już moim szefem.
Zdeptałam pluskwe. Jeszcze tego brakowało. Ninja tu są. A może nawet to dobrze. Dam im się złapać, potem się wymyśli co dalej.
-Cześć, śliczna. - usłyszałam głos za plecami.
Odwracam się w jego stronę i kogo widzę? No oczywiście, że czerwonego ninje.
Przecież to jest już tradycja. Ten gościu zawsze mnie próbuje mnie złapać, a ja mu zawsze zdążę uciec. Ale nie tym razem.
-No cześć, płomieniasty. - ukłoniłam się lekko.
-Mówiłem Ci coś o tym przezwisku! - chyba się zdenerwował, upsik.
*Kai*
Zaczęła mnie denerwować tym przezwiskiem.
Dziewczyna w masce wilka zaczęła się niebezpiecznie zbliżać. Coś kombinuje, tylko co? Zdjęła ze mnie maskę, dalej patrząc mi w oczy, tym kuszącym spojrzeniem.
Przegryzłem wargę, a ona zbliżyła swoje usta coraz bardziej moich. Coś tu nie gra. Ani nie ucieka, ani nie atakuje. Co jest?
Kątem oka zauważyłem Cole'a z workiem. Zagłębiłem się w jej zielonych oczach, przy okazji nie zdradzając położenia kolegi.
Jej twarz zniknęła w worku. Chłopaki mi pogratulowali perfekcyjnego odwrócenia uwagi. Ruszyliśmy na Perłę. Tam ją zamknęliśmy w klatce, takie jakby małe więzienie, i ruszyliśmy na obiad.
*Alice*
Znalazłam się w jakieś klitce! Co to ma być?! Zabrano mi wszystkie gadżety! I jeszcze, jakby tego było mało, pilnuje mnie ten czerwony debil. W sumie to nawet przystojny jest. Ło, ło, ło, stop! Nie, opanuj się.
-Co tam? Nasza księżniczka się obudziła? - zapytał, puszczając balona z gumy do żucia tuż przed moją twarzą.
-Ugh... Zamknij się, dobra? - warknęłam.
-Ha, co ty taka nerwowa? Wiesz ponoć nasz Sensey wyczuwa w tobie wielki potencjał. - przybliżył się jeszcze trochę.
-Ah, tak? A jaki to potencjał? - przybliżyłam się, szepcząc do niego, spokojnym głosem.
-Mówi, że masz moc wiatru, kochaniutka.
-A wiesz, że mam?
-Tego nie wiedziałem.
-To teraz wiesz. - uniosłam jedną brew, na co ten znowu szczelił balonem z gumy. - Dasz trochę?
-Czego? Balonówy? No, chyba nie? - odpowiedział roześmiany.
-To sobie sama wezmę.
-To se weź.
Chwyciłam jego kołnierz i pociągłam do siebie, całując chłopaka w usta. Szybko wpęłzłam językiem do jego jamy ustnej i szukałam gumy, którą żuł. Kiedy ją znalazłam, odkleiłam się od niego.
Spojrzałam na jego pomidorową twarz. Uśmiechnęłam się i puściłam mu balona przed twarzą. Tego chyba coś trafiło, bo otworzył kraty i wszedł do mnie. Zamknął za sobą "drzwi" i popchnął mnie na materac.
-Co ty robisz? - obużyłam się.
-Nie ładnie tak zaczynać, a potem nie kończyć.
Odpowiedział mi, po czym mnie pocałował. Chwilę się szarpałam, ale potem odwzajemniłam pocałunek. Kai, nie czekając dłużej, zaczął zdejmować ze mnie ubrania.
Przerwałam na chwilę połunek i spojrzałam mu w oczy. Kai zaprzestał swoich czynności i wpatrywał się we mnie ze zdziwieniem.
-Kai, słuchaj. Bo ja nie wiem, czy my tak możemy? - zapytałam.
-Alice, jest noc, wszyscy śpią. Ty zaczęłaś, a ja chcę to skończyć. - usiadł obok na materacu.
-Ale nie jestem przekonana, co do tego.
-Kocham cię, Alice i to nawet bardzo. - spuścił głowę.
-Ja ciebie też, Kai. - szepnęłam.
Chlopak na mnie spojrzał i, tak jakby, rzucił się na mnie. Po woli całując każdy kawałek mojej szyi, rozbierał mnie. Zrobiłam to samo. Czułam jak ssa moją skórę i zostawia na niej sine ślady.
Kiedy byliśmy już całkiem nadzy, Kai zapytał czy może wejść. Oczywiście udzieliłam mu dostępu. Obrócił mnie na brzuch i zaczął delikatnie się we mnie poruszać. Zaczęłam jęczeć, co mu chyba się nie spodobało, bo przestał się poruszać.
-Słonko? Taka mała prośba. Weź coś do ust i nie jęcz za głośno, dobra? - zapytał, na co przytaknęłam.
Zdjęłam moją rękawiczkę i wsadziłam ją sobie do ust. Kiedy Kai przyspieszył swoje ruchy i wchodził coraz głębiej i głębiej. Poczułam jakby nowy rodzaj bólu. Był on przyjemny i bardzo miły.
Brunet pochylił się nade mną i zaczął całować mój kark i plecy. Zostawiał na nich ślady. Całe moje jęki, każdy wdech i wydech, był tłumiony przez rękawice w moich ustach.
W pewnym momencie znudziło mi się bezczynne leżenie. Przyłączyłam się do Kai'a i zaczęłam poruszać biodrami. Jako iż nie mogłam złapać rytmu chłopak chwycił moje biodra i sam zaczął nimi poruszać. Czułam jak wpycha go mocniej i głębiej.
Po pewnym momencie doszliśmy oboje. Płomieniasty wyszedł ze mnie i wziął na ręce. Zabrał mnie do swojego pokoju i tam poszliśmy spać.
Jedyne co jeszcze poczułam to ciepły pocałunek składany na moim nosie. Później już było tylko przyjemne ciepło i głęboki sen.
™™™™™™™™™™™
Tak wiem, ten shot jest krótki. I jeszcze raz strasznie cię przepraszam FenomenalnyTom za te opóźnienia. Mam nadzieję, że się podobało. I jeszcze raz bardzooooooooo przepraszam.
03.05.2018.

CZYTASZ
【O】【n】【e】【-】【s】【h】【o】【t】【y】🇵🇱
FanficMożna zamawiać. Szczegóły zamówień omawiamy w wiadomości prywatnej. ;) +Ninjago, +Eddsworld, +Nanbaka, +Free! Iwatobi swim Club, +My hero Academia, +Darling in the Franxx, +Voltron, +No game No life, +Mystic Messenger, +Servamp, +Tokyo Ghou...