5. Zdrada i pocałunek

736 22 18
                                    

Przez cały dzień Bill się do mnie nie odzywał, ale nie wiedziałam dlaczego. W drodze powrotnej do domu chciałam z nim porozmawiać ale wyszedł szybciej i chociaż go wołałam miał mnie totalnie gdzieś.
Pod dom odprowadził mnie Rich. Cały czas próbował mnie pocieszyć, i mówił że pewnie Bill miał gorszy dzień ale wiedziałam że na pewno nie oto chodzi. Pocałowałam mojego chłopaka na pożegnanie i weszłam do domu.
- Cześć mamusiu! Wróciłam! - krzyknęłam na cały dom. - Cześć córeczko. Jak tam w szkole? - zapytała moja rodzicielka. - Jest w porządku. - odpowiedziałam bez większego zastanowienia się. - W kuchni masz obiad. - stwierdziła. - A co dzisiaj ugotowałaś? - pytałam zaciekawiona. - Dzisiaj na obiad masz naleśniki z syropem klonowym. - odpowiedziała. - Dzięki, ty wiesz co dobre. - obie się zaśmiałyśmy, a ja ruszyłam w stronę kuchni żeby zjeść obiadek.
Gdy zjadłam ostatni kęs, poszłam do swojego pokoju żeby odrobić lekcje. Zajęło mi to 30 minut. Kiedy wreszcie uporałam się z ostatnim zadaniem, do mojego pokoju weszła moja mamusia. - Kochanie, masz gościa. - mama otworzyła drzwi a moim oczą ukazała się Beverly. - Cześć. Pomyślałam że wpadnę, wiesz porozmawiamy sobie. - mówiła dziewczyna. - Jasne, wchodź! - zachęciłam ją do wejścia do pokoju. - To ja was dziewczynki zostawię.- powiedziała mama i wyszła.
- To o czym chciałaś porozmawiać? - spytałam zaciekawiona. - Bo.... - zaczęła - Przechodziłam obok parku i.... z resztą sama zobacz - mówiąc to pokazała mi zdjęcie w swoim telefonie

 z resztą sama zobacz - mówiąc to pokazała mi zdjęcie w swoim telefonie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czy to... - mówiłam, a oczy zaczęły mi się szklić. - Tak to Richie i Rachel. - łzy teraz zaczęły spływać po moich policzkach. Może nie bolało by to tak bardzo gdyby całował się z inną dziewczyną a nie z Rachel. Od pierwszego dnia w szkole nie darzyła mnie sympatią. Była dla mnie po prostu wredna. Więc co Rich w niej widzi? Tego nie wiem i nie
chcę wiedzieć.
Bev w jednej chwili mnie przytuliła a ja rozpłakałam się jeszcze bardziej. - Dziękuję Beverly że zawsze jesteś ze mną. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką. - powiedziałam ocierając łzy z polików. - A ty jesteś moją najlepszą przyjaciółką, i nie pozwolę żeby jakiś idiota cię ranił. - powiedziała i jeszcze raz mnie przytuliła. Gdy już skończyła mnie tulić bardzo jej podziękowałam. W tamtej chwili byłam bardzo szczęśliwa że mam kogoś komu mogę zaufać.
Pogadałyśmy jeszcze chwilę i dziewczyna musiała już iść do domu. Pożegnałam ją i jeszcze raz jej podziękowałam. Kiedy wyszła poszłam wziąć długi prysznic. - Czemu chciał być ze mną skoro tego samego dnia mnie zdradził? - oczy znowu mi się zaszkliły i łzy zaczęły kapać do wanny z ciepłą 
wodą.
Po kąpieli ubrałam się w moją pidżamkę, zrobiłam sobie popcorn i zaczęłam oglądać filmy. Nim się obejrzałam była 22.30. - Wypadałoby iść spać. Jutro szkoła. - powiedziałam sama do siebie po czym wyłączyłam komputer (na którym leciał film) i poszłam na górę do mojego pokoju. Położyłam się do łóżka i od razu zasnęłam.
————Magia czasu————
Dziś szkoła. Obudziłam się o 6.30 i zeszłam na śniadanie. Zjadłam tosty z serem i wypiłam kawę. Po śniadanku poszłam się ubrać. Ubrałam bordowy golf w czarne paski (jeśli to nie bordowy to przepraszam) na niego założyłam czarną koszulkę over size, i do tego czarne mom jeansy

 Ubrałam bordowy golf w czarne paski (jeśli to nie bordowy to przepraszam) na niego założyłam czarną koszulkę over size, i do tego czarne mom jeansy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy skończyłam się ubierać zeszłam na dół i ubrałam moje czarne converse za kostkę. Wzięłam mój plecak i wyszłam z domu.
Ciągle do mnie nie docierała informacja że mój chłopak mnie zdradził. Było mi tak cholernie przykro bo zrobił to tego samego dnia w którym zostałam jego dziewczyną. A teraz co? Idę do szkoły i zaczynam płakać. Bo to naprawdę boli.
Zaczęłam ocierać łzy z policzków i nie zwróciłam uwagi że na kogoś wpadłam. - Przepraszam ja się zagapiłam. - powiedziałam przez łzy. - Nic się nie.... Angel? Co ci się stało?! - osobą na którą wpadłam okazał się Bill. Zbieg okoliczności pomyślicie? Tak naprawdę to jesteśmy sąsiadami i on mieszka po drugiej stronie ulicy więc mamy taką samą drogę do szkoły.
- Wszystko w porządku, dzięki że pytasz. - powiedziałam a z oczu zaczęło mi spływać więcej łez.
POV Bill
Gdy zobaczyłem Angel w takim stanie o mało co sam się nie rozpłakałem. Wiem że źle postąpiłem ignorując ją ale nie mogłem patrzeć jak całuje się z moim najlepszym przyjacielem.
Bez dłuższego zastanowienia podeszłem i przytuliłem mojego ,,Aniołka'' do siebie. Ona się we mnie wtuliła. Minęło może kilka sekund a może kilka minut ale chciałem żeby ta chwila trwała zawsze.
- Przepraszam że cię ignorowałem. Ja po prostu..... Ja po prostu...... ja cię kocham Angel. - po tych słowach ją pocałowałem. Szybko zakończyłem pocałunek i uciekłem zostawiając ją na środku chodnika.
POV Angel
- Ja też cię kocham Billy. - powiedziałam cicho sama do siebie ocierając łzy. W tym momencie nie wiedziałam co zrobić. Chwilę jeszcze tak stałam po czym ruszyłam w stronę szkoły.
Muszę to wszystko przemyśleć.
——————————————
Hejka jak wam się podoba
nowy rozdział?
Miłego dnia/ Dobranoc ❤️
774 słowa

𝕐𝕠𝕦 𝕒𝕣𝕖 𝕞𝕪 𝕤𝕦𝕟𝕤𝕙𝕚𝕟𝕖   Bill Denbrough Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz