7. Kara

564 15 1
                                    

W drodze do dyrektora
- I co dumny jesteś Denbrough? - zapytał Richie z sarkazmem. - Tak samo dumny jak ty, czyli wcale. - odgryzł mu się.
Szła z nimi Angel i słuchała jak się obrażają aż w końcu...
- Dajcie już spokój. - powiedziała dość spokojnym tonem. - Kłócąc się i tak nie ominiecie kary. - Rich westchną. - Masz racje. - powiedział - Ale jak ten chuj nie przestaje to dlaczego ja mam przestać? - Angel tylko westchnęła. Bill też już przestał reagować na zachowanie Toziera.
Chwilę później stali pod gabinetem dyra.

Dyrektor Colins. Powszechnie nazywany w śród uczniów Dyrem lub Miętusem, bo zawsze jadł miętowe cukierki.
Był dość wyrozumiałym i poważnym mężczyzną. Usposobienie też miał raczej łagodne, ale nigdy nie tolerował bójek.

POV Richie
Super. No kurwa zajebiście, dzięki temu lamusowi będe mił przejebane nie tylko w szkole, ale też w domu.
Tym czasem w gabinecie dyrektora
- Dzień dobry panie Colins - powiedział Bill. - Dobry dyrze. - rzucił Tozier. - Raczej powiedział bym że zły. Co się zadziało na korytarzu można wiedzieć? - zapytał z poważną miną. -No bo my.. - zaczą Bill - Darujcie sobie wyjaśnienia. Macie szlaban. Przez tan tydzień po szkole będziecie zostawać po lekcjach i sprzątać w sali od chemii. Zrozumiano? - zapytał lodowatym głosem. - Tak panie dyrektorze. - odpowiedzieli jednocześnie. - No, a teraz zmykajcie do domów się wyspać bo od jutra zaczynacie. - powiedział. - Dowidzenia - warkną tylko Bill i obaj chłopcy opuścili gabinet Miętusa.
POV Angel
Czekałam dobre 15 minut. Dobra, nareszcie wyszli.
- I co? Macie mocno przejebane? - spytałam - Można tak powiedzieć - powiedział mój... no właśnie kim właściwie teraz jest dla mnie Bill?
- Bill możemy pogadać? - zapytałam niepewnie
- Jasne - odpowiedział. - O co chodzi? - pytał - Bo... kim my właściwie teraz jesteśmy. W sensie jestenśny przyjaciółmi czy może czymś więcej. - spytałam niepewnie - A chciałabyś być kimś więcej? - zapytał z uśmiechem, na co go lekko pocałowałam - Chyba już znasz odpowiedź - uśmiechnęłam się, a on mnie przytulił.
———————————————
Hejka
Przepraszam że tak długo
nie było nowego rozdziału
ale nie miałam czasu 😅
𝕄𝕚𝕝𝕖𝕘𝕠 𝕕𝕟𝕚𝕒 / 𝔻𝕠𝕓𝕣𝕒𝕟𝕠𝕔 🥰

𝕐𝕠𝕦 𝕒𝕣𝕖 𝕞𝕪 𝕤𝕦𝕟𝕤𝕙𝕚𝕟𝕖   Bill Denbrough Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz