Wypieprzaj

608 40 17
                                    

Spojrzałam na Dreama pytająco, a on wyglądał na jakby przestraszonego.
Nie wiem czy chce tam iść,
ale chyba muszę.
Boże pomóż.
- Tylko nie ty - usłyszałam wkurzony głos Fella z innego pokoju.
- Oj no już nie bądź taki~ - znowu ten dziwny głos. Usłyszałam jakby... szamotanine?
CO ONI SIĘ TAM BIJĄ CZY CO?!
Złapałam się krótko za głowę i pobiegłam do pokoju.
Fell był na ziemi, wkurzony oczywiście, ale też był cały czerwony.
A na nim, leżał jeszcze jeden szkielet.
Miał fioletową kurtkę, z miętowym futerkiem (miziałabym dop. aut.) i  czarną koszulkę z serduszkiem na środku.
Stanęłam jak wryta w progu.
- Co do kur*y? - powiedziałam patrząc na nich, a szkielet który leżał na Fellu, wstał i podszedł do mnie.
Ja z odruchu się wycofałam, ale spotkałam się ze ścianą. Cholibka.
Kiedy był już bardzo blisko, uklęknął i wziął moją dłoń by ją "ucałować".
Ja oczywiście odrazu ją zabrałam i przytuliłam (biedna rączka).
- Jestem Lust, piękna panienko - odezwał się i wstał.
- Ok - odwróciłam się w bok i już chciałam iść, aleeeeee
Złapał mnie za rękę i zrobił mną piruet, jak w tańcu, przez co skończyłam w jego ramionach.
- A ty jesteś...? - spytał, z dziwnym uśmiechem.
- Ej, jeba*cu! - usłyszałam Fella obok, a jego ręka (Fella), zaraz go ode mnie odepchnęła (wybawiciel!) - Ale od kici to spier*alaj! - Powiedział wkurzony.
Dobra, zepsułeś tą "kicią", ale przynajmniej mnie teraz nie dotyka jakiś nieznajomy szkielet.
- Jesteś taki słodki kiedy się złościsz - Lust się do niego przybliżył.
- Spieprzaj - Powiedział krótko Fell, po czym złapał mnie za nadgarstek i zaprowadził na górę.
- Ej! Idziesz za szybko! Zaraz się wywale! - powiedziałam kiedy szliśmy po schodach.
Kiedy już byliśmy na piętrze puścił mnie i spojrzał na mnie.
- Jak chcesz mieć jeszcze swoje dziewictwo, lepiej tu zostań, ja i reszta spróbujemy go spławić - powiedział i już chciał sobie iść.
- Skąd wiesz że jestem dziewicą? - zapytałam z wrednym uśmieszkiem, ale jego reakcji się nie spodziewałam.
Odwrócił się, spojrzał na mnie i podszedł blisko, bardzo blisko.
- To widać kiciu - szepnął mi do ucha i zszedł na dół.
WTFFFF
Złapałam się za głowę.
Dobra, co teraz? ;_______;
Postanowiłam zajrzeć do Errora, bo wkońcu siedzi pod pierzyną w moim pokoju i czyta.
Pewnie się już nudzi.
- Heeeej, co do.. - weszłam i zobaczyłam...

368 słów ❤️
Przepraszam że tak długo nie pisałam nic, ale wena u mnie leży.
Więc..
Jak myślicie?
Co zobaczyła Readerka? 😏
Miłego dnia/nocy.

sanses x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz