Rose POV'S
Przyszłam pod szkołę tak jak prosił Mike. Widziałam sylwetkę chłopaka już z daleka. Palił papierosa opierając się o budynek. Palenie było chyba jego codziennym nawykiem, bo praktycznie zawsze widziałam jak na jakieś przerwie stał z swoimi kumplami i palił. Ja staram się tego nie robić, mój dziadek umarł głównie z tego powodu. Tak jak na prawie każdej paczce papierosów pisze - palenie zabija.
- Przyszłaś. - powiedział i wypuścił dym z ust.
- Jak widać. - odparłam. - Chciałeś porozmawiać?
Nie odpowiedział nic na moje pytanie tylko wbił się w moje usta i zaczął je całować. Zaskoczona nie wiedziałam co zrobić lecz po chwili oddałam pocałunek. Nieziemsko całował, a jego wargi smakowały w tej chwili dymem i miętą? Nie jestem pewna. Po chwili się odsunął.
- Napewno nie chcesz znów zaskamować tych ust? - podniósł brwi.
Dobre pytanie...
oh wow, pisany rozdzialXD jak bede jakby takich potrzebowac¿ to beda wiec moze kilka sie jeszcze pojawic🤔
CZYTASZ
ROSES || texting
Randomrosesmile: potrzebuje sie mocno nachlac mikehenders: ? rosesmile: oh, nie ta osoba mikehenders: jak juz zaproponowalas to chętnie sie napije