Rose POV's
Wzięłam ostatni łyk drinka, który piłam, po czym odłożyłam go gdzieś na stół. Poszłam w stronę toalet, gdzie miałam się spotkać z Mikiem. Przeczesałam dłonią moje włosy po drodze oraz poprawiłam sukienkę. Chłopak stał już przy drzwiach jednej z toalet, a kiedy usłyszał stukot moich szpilek, spojrzał na mnie.
Co było jego reakcją? Ciężko stwierdzić, bo tylko westchnął, gdy mnie zobaczył. Ja na jego widok zaniemówiłam, bo wyglądał cudownie, za czym zdążyłam już zatęsknić. Najwidoczniej to ja miałam zacząć tę rozmowę, bo on się nie odzywał. Czego się spodziewałam skoro to ja o nią prosiłam.
– Hej – powiedziałam cicho, ale tak by mógł usłyszeć moje słowa.
– Cześć – odparł i spojrzał mi w oczy, było to dość niezręczne.
Oboje na chwilę ucichliśmy, patrząc sobie jedynie w oczy. Muszę zacząć - to jedyne co miałam teraz w głowie.
– Nie wiem od czego zacząć – odezwałam się.
– Świetnie, bo ja też – powiedział sarkastycznie i włożył dłonie do kieszeni spodni – Może od tego jak to się stało. Możesz opowiedzieć mi swoją stronę wydarzeń.
– Dobrze. Ja i Cameron dosyć dobrze się dogadywaliśmy, uważałam go za dobrego przyjaciela, nic więcej gdybyś chciał wiedzieć. Nie miałam tego dnia co robić, więc jak to ja chciałam iść na imprezę, wyszło tak, że poszłam z Cameronem.
– To wiem.
– Nie miałam pojęcia, że miał zamiar mnie pocałować – kontynuowałam – Myślałam, że jesteśmy w przyjacielskich relacjach i wyszedł ze mną do klubu z tego powodu. Kiedy mnie pocałował od razu go odepchnęłam, a potem opuściłam budynek.
– Skąd mam wiedzieć, że nie kłamiesz?
– Po co miałabym się tego tłumaczyć i kłamać. Osoba, która mnie wtedy widziała i ci o tym powiedziała, nie znała całej sytuacji. Zobaczyła moment, w którym Cameron się do mnie zbliżył, nie całą resztę.
– Okej, okej. Wierzę ci. Tęsknię za tobą, tylko Rose zrozum, że od razu do siebie nie wrócimy. Potrzebuję trochę czasu, by to przemyśleć.
– Ja, t-tak rozumiem.
Nie wiem czego się spodziewałam, gdy prosiłam go o możliwość wytłumaczenia, że będę mogła wskoczyć mu w ramiona i wszystko będzie dobrze? Rozumiem jego decyzję, jednak źle nastawiłam się na taką odpowiedź. Część mnie wiedziała, że może po prostu znów nie chcieć słuchać co mówię, a druga liczyła na to, że to co między nami jest się ułoży. Nie wiem co ostatnio się ze mną dzieję, ale przez Mike'a stałam się miękka.
Albo po prostu go pokochałam.
CZYTASZ
ROSES || texting
Randomrosesmile: potrzebuje sie mocno nachlac mikehenders: ? rosesmile: oh, nie ta osoba mikehenders: jak juz zaproponowalas to chętnie sie napije