Marinette
Przed pójściem spać wypiłyśmy kilka kieliszków wina, który mulatka zabrała z imprezy.
~§~
Jestem na wycieczce od dziesięciu dni, za dwa są moje urodziny. Pierwszy raz nie spędze ich z rodzicami. Z tego powodu jest mi smutno. Rodzinny wypad to nasza tradycja, a tymbardziej, że to moja osiemnastka. Wszyscy mieli wyprawione chuczne przyjęcie, a tylko ja taka dupa będę siedzieć w domku poza Paryżem.
Razem z rodzicami spędzaliśmy czas na mieście, a wieczorami miałam zawsze przyjęcie "niespodziankę".
Rok temu zabrali mnie na koncert Jaggeda Stone'a, co było moim marzeniem. Stałam w pierwszym rzędzie z Alyą, Ninem i Adrienem. Bawiliśmy się od rana do wieczora. Tamtego dnia blondyn podarował mi bransoletkę podobną do tej, którą mu kiedyś dałam.
- Dziewczyny! Wstawać!
Otworzyłam lekko powieki. Do naszego pokoju wbili chłopacy.
- Idźcie stąd. - warknęłam.
Nigdy nie dadzą mi się wyspać. Jak nie Tikki to rodzice, jak nie oni to akuma. A teraz jeszcze ci debile z domku obok.
- Mamy zbiórkę na śniadaniu za dziesięć minut. - oznajmił blondyn.
- Ja nigdzie nie idę. - wymamrotała Alya.
- Ja też. - dodałam - A teraz się przymknijcie, bo mi łeb pęka.
Zrobiło się tak cicho, że myślałam, że sobie poszli. O dziwo tak się stało.
- Ej, stara. Trzeba wstawać. - szturchała mnie mulatka, leżąca obok mnie.
- Ale ja nie chcę! - zapłakałam.
- Nino mi napisał, że powiedzieli nauczycielce, że nie da się nas dobudzić i przyniosą nam coś ze śniadania, a pani kazała nam przekazać, żebyśmy były przygotowane do wycieczki na farmę za godzinę.
- Cholerna wycieczka. Ona przypadkiem nie miała być wczoraj?
- Miała, ale jak się okazało, nauczycielka pomyliła datę.
- Masakra. Z takim bólem głowy mam krowę doić?!
- Mi też się nie chcę. Wiesz co, w sumie mam w dupie ten wypad. Powiem, że źle się czujemy.
Położyłyśmy się zpowrotem.
Po kilkunastu sekundach usłyszełyśmy piski.
- Wstawać lenie śmierdzące! - krzyknęły nasze Kwami.
- Wypad stąd! - Alya próbowała rzucić w nie poduszką, ale wylądowała dwa metry od nich.
- Ale ty masz zeza!
- Zamknij się Trixx!
- Wyjazd na dół! Tikki, won! - krzyknęłam.
- Rusz zad Netka! Wstawaj! Jesteście nieodpowiedzialne! Trzeba było tyle nie pić.
- Przypominam przez kogo wczoraj byłam skazana na niebezpieczeństwo w domku Chloe.
- Przepraszałam cię już za to!
- Dobra dobra, a teraz won!
- O nie nie! Trixx! Teraz!
Po chwili coś pociągnęło mnie za nogę i znalazłam się na ziemi. Tuż obok mnie pojawiła się Alya.
- Zabiję cię Trixx! - krzyknęła mulatka.
Nino
- Dziewczyny! Przynieśliśmy śniadanie!
CZYTASZ
Nowa Era - Miraculum (część 1)
Novela JuvenilMarinette wraz z klasą wyjeżdża na letni obóz. Wycieczka bardzo zmieni jej życie, choć ona o tym nie wie. Czy jest to związane z jej miłością? Mari napotka na swojej drodze wiele trudności, ale pomogą jej przyjaciele. Do czego doprowadzi koniec wyci...