Pov. Nicole
Do domu wtargnęła nieznana mi totalnie dziewczyna i zaczęła rozglądać się szukając czegoś konkretnego. Gdy zobaczyła Daniela odrazu do niego podbiegła i rzuciła mu się nie szyje. W tamtym momencie myślałam sobie tylko Halo, ja tu jestem?! I zaczęłam się zastanawiać, dlaczego nagle stałam się.. zazdrosna? Westchnęłam i wstałam, bo skoro i tak nie poszłam do szkoły, to wrócę do domu i przynajmniej posiedzę tam sama. Daniel nawet nie zwrócił uwagi na to że w ogóle wstałam. Przewróciłam oczami i zabierając torbę wyminęłam ich, po czym skierowałam się do drzwi. Otwierając je, zerknęłam jeszcze tam i widziałam kątem oka cholernie zdziwionego chłopaka i przyklejoną do niego tą niską, nieznajomą, ciemnowłosą dziewczynę.
Wyszłam z domu i konkretnie trzasnęłam drzwiami, tak aby pozostała część towarzystwa zorientowała się że wyszłam. Gdy szłam do domu, napisałam do Corbyna, nie chciałam niszczyć go przez te uczucia, skoro właśnie sama chyba zaczęłam coś do kogoś czuć...
Do: Besson🙄💋
Musimy porozmawiać. Nie nastawiaj się na nic..
Od: Besson🙄💋
Coś się stało? Wiem że rozmawiałaś z Danielem całą noc i nie dopuściłaś mnie nawet do was.. Ale wszystko okej?
Najlepsze jest to że ja tego w ogóle nie pamiętam.
Do: Besson🙄💋
Po prostu wpadnij do mnie po lekcjach czy coś.
Wysłałam to i nawet nie myślałam czy chłopak mi coś odpisze. Weszłam do domu i odrazu udałam się do salonu.
Czekałam, czekałam i czekałam. Z mojego czekania wyrwał mnie dzwonek do drzwi, czyli Corbyn skończył lekcje, to znaczy że czas z nim skończyć.
Wstałam i otworzyłam drzwi a do środka wszedł chłopak.
-Co się takiego stało?
Patrzył na mnie w sumie trochę zdezorientowany.
-Przepraszam Corbyn, ale musimy zakończyć ten no.. Ten romans czy coś.
-Ale dlaczego? Przecież korzystaliśmy z tego, ze względu że jesteśmy sami..
-Wiem, ale ja już nie mogę..
-Znalazłaś sobie kogoś?
Nie miałam pojęcia co mu odpowiedzieć. Z jednej strony poczułam coś do Daniela ale z drugiej my się nienawidzimy.
-No.. W sumie to ktoś po prostu zmienił mój pogląd na naszą relacje.. Przepraszam Corbyn ale na prawdę musimy to skończyć.
Chłopak westchnął ale zauważyłam, że był na to przygotowany. Nawet się ze mną nie pożegnał tylko wyszedł informując mnie, że odezwie się do mnie jak się z tym oswoi. Nie protestowałam, mógł być zły. Zamknęłam za nim drzwi i wróciłam do salonu. Zanim zdążyłam usiąść na kanapie, usłyszałam sms.
Od: Seavey
Dobrze nam się rozmawiało.🙄
Uh, jak to odczytałam znów miałam co do niego takie same odczucia niż przed naszą przegadaną nocą. Jaką on ma czelność pisać do mnie po tym jak wcześniej na moim oczach jakaś laska go atakowała swoim ciałem.
Nie odpisałam mu nawet bo czułam że jak to zrobię to rozpęta się kolejna kłótnia, wyzwiska i to co zawsze gdy nasze osoby się ze sobą spotykały.
Uznałam, że skoro nie ma jeszcze Chloe to zapewne jest u Zach'a. Zazwyczaj oznaczało to, że zostaje u niego na noc. Serio im się to nie nudzi? Dzień w dzień to samo.. Kolejny dzień w samotności.
Wstałam i chwyciłam telefon po czym udałam się do pokoju. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Zastanawiałam się kto to, Chloe ma klucze a Corbyn no, jest zły. Wyjrzałam przez okno w pokoju. Zatkało mnie.. Co on tu robił?...• • •
Hej hej!
Mam nadzieję że taki krótki rozdział nie będzie najgorszy. Postaram sie jak najszybciej dodać następny. Jak sadzicie, kto stoi pod drzwiami?
-Corbyn?
-Daniel?
-A moze ktos inny??
💋💋
CZYTASZ
Forbidden Love
FanfictionDaniel Seavey-najlepszy chłopak w szkole, dziewczyny za nim szaleją, Nicole Johnson- szkolna diva wraz z jej przyjaciółką Zupełne przeciwieństwa znane z nienawiści wobec siebie. Czy może wyniknąć z tego coś więcej niż mijające się spojrzenia na ko...