Kylo: *pije se kawkę*
Rey: *dzwoni do niego na Forceskype'ie, jest wściekła* REEEEEN!
Kylo: *wypluł kawę* CO JAK GDZIE CO SIĘ PALI CO ZROBIŁEM NIE TAK?!
Rey: TY CHAMIE! NIE ZŁOŻYŁEŚ MI ŻYCZEŃ NA URODZINY! *dała mu plaskacza* TO KONIEC!
*Rey jest offline*
Kylo: *lag mózgu* Ale przecież... chciałem jej dać prezent... Nigdy nie zrozumiem kobiet...
*do jego kwatery wchodzi Hux, cały w śladach po czerwonej szmince*
Hux: Ja tez Ren... ja tez...
Kylo: Lol a tobie co?
Hux: ... lepiej nie pytaj...
![](https://img.wattpad.com/cover/165266785-288-k756975.jpg)