Owen: No, chodź młody, mamy masę pracy.
Luke: Tate, ale ja miałem iść na stacje Tosche po przetworniki mocy...
Owen: Posłuchaj gówniarzu. Nie po to Obi-Wan dał mi cię w opiekę gdy ci matka zdechła i ojciec stał się zły żebyś mi uciekał. Mam się tobą zająć i to robię. Do domu.
Luke: .-.