ANDY's POV
Po wysłaniu smsa zacząłem rozglądać się za Alice, nigdzie jej nie było. Usłyszałem jakiś dźwięk, coś w stylu zamykających się drzwi od windy. Rzuciłem się w tamtą stronę, kątem
zobaczyłem oka zobaczyłem Bena, oraz Alice leżącą na ziemi. Ciężko to przyznać, ale w tym momencie poczułem strach. Ile sił w nogach zacząłem wbiegać po schodach. Przy trzecim piętrze udało mi się wyprzedzić windę, szybko nacisnąłem guzik żeby ją złapać. Gdy drzwi otworzyły się wycelowałem cios prosto w chłopaka, udało mi się wziąć go z zaskoczenia, Stracił przytomność, nie zastanawiając się długo wziąłem dziewczynę na ręce a chłopaka zostawiłem w windzie. Pomimo jej nie wielkiej masy ciała ( jest bardzo szczupła ) nie dałem rady znieść jej całą drogę aż do garażu. Złapałem następną windę i zjechałem w podziemia.
Znalazłem kluczyki w torbie dziewczyny, którą swoją drogą znalazłem rzuconą w garażu. Włożyłem Alice na tylne siedzenia i odpaliłem wóz.
Podczas drogi zastanawiałem się co by było gdybym nie zdążył, co ten okropny zwyrol by z nią zrobił. Cieszyłem się, że moje życie połączyło się z jej. Dziewczyna dodaje mi słońca w deszczowy dzień jest to naprawdę niesamowite, że pomimo wszelkich problemów stara się znaleźć w życiu pozytywy. W tym momencie nie wiem co bym bez niej zrobił.
CZYTASZ
Coma
FanfictionPociągnął mnie za rękę obracając w swoją stronę, po czym złożył ciepły pocałunek na moich ustach - Pamiętaj, że jestem tu dla ciebie, zawsze [...] *** 30.10.19 -15 miejsce - #action