Minęło kilka miesięcy od koncertu. Andy próbował się za mną komunikować, przepraszał za wszystko. Nie dałam mu jednak szansy... Nie chodzi o to że nie chciałam tylko o to że nie mogłam. Nasza przygoda się skończyła i tyle. Byłam w trakcie szykowania się na randkę z Benem.
- Alice zbieraj się kurde, musimy wychodzić ! Za 30 min zaczyna się seans!!!
Deja vu. Uderzyło mnie niespodziewanie. Już to mówił dokładnie słowo w słowo w moim śnie.
Nie chcę przezywać tego jeszcze raz. Mimowolnie poczułam jak po policzku spływa mi pojedyncza łza. Wyszłam z łazienki i spojrzałam na chłopaka.
- Ben ja dłużej tak nie mogę... nie mogę udawać że to co widziałam podczas śpiączki nie oddziaływuje na mnie w żaden sposób. Wszystko co się wtedy zdarzyło ma dla mnie ogromne znaczenie. A co do ciebie to jestem ci wdzięczna bo w ostatnim czasie bardzo mi pomagałeś ale moje uczucie do ciebie zmieniło się. Zawsze będziesz miał specjalne miejsce w moim życiu ale nie mogę z tobą być. - zakończyłam swój monolog i spojrzałam na chłopaka. Bałam się jego reakcji...
- Alice ciężko mi na sercu ale wiedziałem że prędzej czy później tak to się skończy. Wiem że kochasz tego patafiana z zespołu i nie mogę ci tego zabronić. Przykro mi ale mam nadzieje że pomimo to będziemy przyjaciółmi. - spojrzałam na niego ze łzami w oczach i przytuliłam go mocno. Co jak co ale Ben zniósł to jak należało. Wiedziałam ci teraz muszę zrobić. Muszę odnaleźć Andyego nawet nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo moje szczęście jest uzależnione od jego osoby. Okazało się że zespół był jakimś cudem w Londynie i właśnie jechali na lotnisko. Wzięłam kluczyki i ruszyłam pędem do garażu. Jechałam chyba ze 180 km/h ale w końcu dotarłam do celu. Gdzieś w oknie mignął mi płac startowy i prywatny samolot chłopaków. Nie miałam bladego pojęcia jak mam się tam dostać. Pobiegłam przez bramkę do odpraw, musiałam przepchać się przez tłum ludzi ale udało się. Nie przewidziałam tego że ochrona wpadnie za mną w pościg. Przebiegłam przez kontrole biletów tylko po to żeby dostać się na plac. Goniło mnie 3 ochroniarzy ale udało się !
CZYTASZ
Coma
FanfictionPociągnął mnie za rękę obracając w swoją stronę, po czym złożył ciepły pocałunek na moich ustach - Pamiętaj, że jestem tu dla ciebie, zawsze [...] *** 30.10.19 -15 miejsce - #action